CAVIARNIA

A suszony bór taki dobry, oj muszę kupić i wypróbować na moich ryjkach. Mam w domu miłośnika wszystkiego (Nesio) więc może się skusi

Może U nas największym entuzjastą bóru okazał się Ridż, wczoraj dostał wprost do łapek i od razu się rozsiadł na jajkach przeżuwając szybkim tempem... A świnie z nudów też w sumie zjadają cały, nie od razu, ale wieczorem już nie było tego co dałam rano

A ja uwielbiam surowy topinambur.
Co nie znaczy, że się nie pokichałam przed chwilą ze śmiechu. Biedny mój monitor!

Joanna pisze:A świnie z nudów też w sumie zjadają cały

Czasami się zastanawiam, czy ja świnka morską nie jestem. Jem z nudów, wydzieram innym od dzioba, mogłabym stosować wyleże... Nie no. Może jednak nie. W końcu kocham też biegać

Sprawdź plecy. Jak zaczyna Ci tam rosnąć futerko, to jest duże prawdopodobieństwo, że się w świnkę przeistaczasz

hahah świnkoludź

sosnowa, dlatego dobrze mieć na takie wypadki pudełko chusteczek przy monitorze

Strzyga, o, ja to jestem świnką na całego - jedzenie to mój najserdeczniejszy przyjaciel, cały czas szukam jakiejś miękkiej powierzchni na której się można wyłożyć i mam ogólną niechęć do wysiłku fizycznego Dziwne że mnie jeszcze Bunia z Majką nie przyjęły na honorowego członka stada...

Choć, póki co, nie gryzę jeszcze innych ludzi w tyłek jak mi podpadną...

...I ta haftująca DYNIA!!!
Monitor przetarłam...

Za kilka dni będzie pewien nius...

Na razie nie zdradzam

Powiekszasz rodzinke?