Strona 12 z 41

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 19:44
autor: joaś
A ja na owies trafiłam przypadkiem w sklepie ze zdrową żywnością :)

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 20:01
autor: porcella
W hali Mirowskiej zawsze i na innych wiekszych bazarach. Sprzedają często "do karmienia ptaków".

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 20:07
autor: Foggy
Czemu ja niczego na Mirowskiej nie mogę znaleźć to nie wiem :glowawmur:
Chyba muszę częściej chodzić :?

Folbryk robi furorę nóżkami 8-)
U chłopaków ciągle braterska zgoda?

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 21:13
autor: joaś
Braterska i to w pełnym znaczeniu tego słowa - tzn. kłócą się jak prawdziwe rodzeństwo :szczerbaty: Oni mają całkiem inne charaktery i czasem ewidentnie mają się dość, ale na szczęście rozwiązują konflikty bezzębnie. Ale za to jakie mają metody! Ostatnio hitem było, jak leżeli razem na półce i Brus się co chwilka o kilka centymetrów przesuwał, aż w końcu zadem zrzucił Folbryka na parter :D Wbieganie dzikim pędem NA hamak, kiedy ten drugi jest POD hamakiem to już standard...

A co do zrelaksowanego Folbryka, to chciałam złożyć sprostowanie. Ja wiem, że on wygląda na oazę spokoju jak się tak wypłaszczy, ale to tylko pozory! To jest taki wypłosz... Byle ruch (albo zwłaszcza ruch, który tylko on widzi :glowawmur: ) i w panice zwiewa pod półkę. Jak się wybierze na spacer po panelach to ZAWSZE coś się wydarzy straszliwego i biedak przez chwilę biegnie w miejscu, bo mu się łapki ślizgają :D

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 22:22
autor: porcella
Nie zapominaj, że to laborant.
Toffi ostatnio na wybiegu bawiła się (chyba?) w taki oto sposób, że przód miała na dywaniku, a tył na parkiecie i mogła wprawdzie zastartować (przodem), ale wyraźnie miała ochotę pomachać tylnymi łapkami w miejscu i w poslizgu. Jak te zwierzątka z kreskówek :-)

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 23:16
autor: joaś
Dokładnie tak do wygląda, jak w kreskówce :D
O labo-przeszłości pamiętam, zwłaszcza, że on cały czas robi postępy i w porównaniu z tym, co było na początku, to myślę, że on się nas nie boi, on tak zwiewa "na wszelki wypadek" ;)
Zresztą, w porównaniu z Brusem to Folbryk zawsze będzie "dziki", bo Brus jest zbyt leniwy na jakieś tam ucieczki... :D

Re: Brus i Folbryk

: 12 lis 2014, 23:24
autor: porcella
Inna sprawa, że mój Pontus - domowy od zawsze! - jest taki hmmm pelen rezerwy, że ucieka z byle powodu, a czasem i bez, kolebiąc puchatym zadkiem, zaś Jantar, świnka po przejściach, wyciągnięta z kurnika (dosłownie!) leeci za mną jak pies, włazi pod nogi i w ogóle domaga się uwagi i niczego nie boi.
Więc reguły nie znajdziesz. To świnie są przecież :laugh:

Re: Brus i Folbryk

: 13 lis 2014, 0:08
autor: Lilith88
Moje oba urodziły się w domowej hodowli i były ponoć miziane od małego a zupełnie różne i też jeden tchórz straszny :)
Tasman to by do każdego łeb wyciągnął do miziania i obwąchał i polizał po ręce, bo ludź mu się z jedzonkiem kojarzy :D
A Geronimo nawet do jedzenia podchodzi z dystansem i tylko ode mnie weźmie nawet ogóra.. Ale za to nie wiem jak to w jego małej główce działa, bo w łóżku nagle skacząc po kołderce robi się odważniejszy i szaleje i podchodzi i zaczepia nawet żeby go miziać i krzyczy na mnie, że nie miziam :D a na podłodze czy w klatce to wszystkiego się boi innych, mnie a nawet własnego cienia.. no jak by miał rozdwojenie jaźni normalnie :D

Re: Brus i Folbryk

: 13 lis 2014, 0:17
autor: Bibelotka
U mnie moje dziewczyny, które mam od urodzenia to uciekaja a na rękach potrzebują chwili na zluzowanie.. Za to przygarnięta 3 letnia Pipi zupełny luzak. Od razu plackuje na rękach i oczka zamyka :) też jej się nie chce uciekać :love:

Re: Brus i Folbryk

: 15 lis 2014, 19:23
autor: joaś
Świnięta dostały prezenty w postaci Pastuszkowych: norki, jamki i tunelohamaka (genialna jest ta nazwa :D)
Na razie hitem, zwłaszcza dla Brusa jest jamka (chociaż, teraz się obejrzałam na klatkę, Folbryk właśnie się zakopuje w norce)

Nie, nie śpię...
Obrazek

No dobra, śpię
Obrazek

Bardzo, bardzo śpię :D
Obrazek