Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
: 18 lip 2015, 18:53
No hej ja zadko tu jestem ale wchodzac dzisiaj sie zdziwilam- przeciez 1 maja wyslalam skiti info, ktore miala umiescic na forum:( chyba sie nie dogadalysmy... poznizej kopia maila
No hej przepraszam ze to tak trwalo al epowiem Ci ze Natalia nam stracha napedzila- meczyl ja jakis upart wirus przez 1,5 tygodnia , ale juz jest ok:)
Nasze kochane chlopaki maja sie dobrze, przyzwyczaili sie juz do nas a my do nichJ mizianie to teraz staly punkt programu;). Dla jedzenia zrobią wszystko, kiedy tylko otworzymy lodowke i wyciagamy jakies warzywa – nie ma zmiluj tak sie dopominaja-„ a my a my to co?” ze trzeba im dac. Wlasciwie jedza wszystko , niczym nie pogardza- jedyne co to burak dłuzej lezyJ Opracowalam specjalny program wieczornego podjadania heheh- daje im jakies listki i szybko sama zjadam byle by zdazyc zanim oni skoncząJ Oczywiscie tak jak sie spodziewalam wszyscy oszalelismy na ich punkcie- dzieciakow od dwoch (tak to juz prawie dwa miesiace) miesiecy nie trzeba zciagac z lozka wystarczy powiedziec, ze trzeba nakarmic swiniaki. Tydzien temu Maz moj duza skrzynka zrobil i posialismy trawke – takze na balkonie rosnie nam teraz trawka dla chlopaczkow. A chlopcy dalej sie lubia, rzeklabym ze ostatnio im wiosna do glowy bije;)- Kiko (czyli ten dlugowlosy) wskakuje na Łatka, ale „bidulek” chyba nie bardzo wie co i jak bo wskakuje na bok ŁatkaJ No cóz mozna i tak hehhee- dzieci mówia ze swiniaki sie bawia i poki co nie uswiadamiamy ich co to za zabawa hehehe.
pozdrawiam serdecznie
Kasia
i poki co status taki sam- naze kochane chlopaczki maja sie dobrze:)
No hej przepraszam ze to tak trwalo al epowiem Ci ze Natalia nam stracha napedzila- meczyl ja jakis upart wirus przez 1,5 tygodnia , ale juz jest ok:)
Nasze kochane chlopaki maja sie dobrze, przyzwyczaili sie juz do nas a my do nichJ mizianie to teraz staly punkt programu;). Dla jedzenia zrobią wszystko, kiedy tylko otworzymy lodowke i wyciagamy jakies warzywa – nie ma zmiluj tak sie dopominaja-„ a my a my to co?” ze trzeba im dac. Wlasciwie jedza wszystko , niczym nie pogardza- jedyne co to burak dłuzej lezyJ Opracowalam specjalny program wieczornego podjadania heheh- daje im jakies listki i szybko sama zjadam byle by zdazyc zanim oni skoncząJ Oczywiscie tak jak sie spodziewalam wszyscy oszalelismy na ich punkcie- dzieciakow od dwoch (tak to juz prawie dwa miesiace) miesiecy nie trzeba zciagac z lozka wystarczy powiedziec, ze trzeba nakarmic swiniaki. Tydzien temu Maz moj duza skrzynka zrobil i posialismy trawke – takze na balkonie rosnie nam teraz trawka dla chlopaczkow. A chlopcy dalej sie lubia, rzeklabym ze ostatnio im wiosna do glowy bije;)- Kiko (czyli ten dlugowlosy) wskakuje na Łatka, ale „bidulek” chyba nie bardzo wie co i jak bo wskakuje na bok ŁatkaJ No cóz mozna i tak hehhee- dzieci mówia ze swiniaki sie bawia i poki co nie uswiadamiamy ich co to za zabawa hehehe.
pozdrawiam serdecznie
Kasia
i poki co status taki sam- naze kochane chlopaczki maja sie dobrze:)