CAVIARNIA

I tak trzymać Młody Przystojniaku!!

Badanie moczu nic nie wykazało niepokojącego, na wybiegu szał ciał i uprzęży, wystawia dziób przez kraty i gryzie Loczka, a z drugiej strony wystawia gruczoł i ciąga zadkiem po dywaniku. Gada bezustannie. Fajny świń.

Wspomnienia i dowód na to, że z Młodym czasami da się żyć



Oraz, że on też czasami zwalnia i odpoczywa

To jest tylko przyczajony tygrys z ukrytym w środku smokiem
Na razie dzielnie pluje zentonilem, i biega po wybiegu, jak tylko go wypuszczę, czyli praktycznie co drugi dzień.

I jak się Młody sprawuję? Coś się polepszyło w jego zachowaniu?

oooo, tak, wczoraj wdarł sie do małego białego Ziutka (podczas sprzątania) i niezwykle dokładnie i wielokrotnie podporządkował. Smrodzi straszliwie i w dowolnych porach, dniem i nocą.
Przy tym jest - jak poprzednio - śliczny i uroczy.
Zabieg planujemy w najbliższym możliwym terminie.
Potem 6 tygodni kwarantanny i hulaj dusza

Biedny Ziutek, pewnie był do prania..

A nawet robił wrażenie wyżętego

A u mnie taki taki aniołek był
Choć na wszystko już turkotał i kręcił zadem.
A się kurcze w dłoni mieścił

justynuszek pisze:A u mnie taki taki aniołek był

Bo to jest aniołek, tylko w diablo czarnej skórze (a raczej futerku )
Jakby była pomoc potrzebna z Młodym po/do zabiegu to ponawiam propozycje