Strona 113 z 200

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 8:45
autor: Pani Strzyga
Moi rodzice ograniczają się do zrywania mleczy dla swojego królika :D

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 8:51
autor: Harvejowa
Ale to już jest coś :D Ja czasami jak patrzę na zaangażowanie moich rodziców w wielu sytuacjach, jak się stresują niektórymi rzeczami bardziej niż ja... np. po wstępnych natychmiast zadzwoniłam do taty i powiedziała mu, że może być spokojny bo poszło mi bardzo dobrze i okazało się, że jest mniej chętnych niż miejsc na mgr xD a on kochany dzwonił 3 razy w dniu wyników, czy już są i jak ;p Pomagają w każdej możliwej sytuacji... i aż mi głupio wtedy, że w ogóle czasem na nich narzekam...ech...ile ja bym dała, żeby mieli więcej spokoju ducha :)

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 8:58
autor: Asita
Harvejowa, ja mam to samo z moją mamą... Jest najlepsza, jak nie mieszkam z nią (a to się zdarza tylko na wakacje i Boże Narodzenie) to sama chodzi co 2 dni po trawę dla frędzli. Zielsko się suszy już w całym domu u niej, bo na strychu miejsca zbrakło, a ona mówi, że jej się te suszki wiszące podobają :102: A czasem tak bywa, że jestem dla niej niemiła albo z moją siostrą gadamy, że ma dziwne zachowania...Jak to "stara matka" :lol: Czasem bym chciała, żeby ona do mnie też powiedziała, że jej się coś we mnie nie podoba...Ale nigdy nie mówi...A nie, mówi, że mam bajzel w dokumentach, jak coś zgubię :lol:
Tak to jest z tymi najbliższymi :idontknow:

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:04
autor: Natasza
słodki kudłaty świnko-nalesnik :love:

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:05
autor: Pani Strzyga
Moja mama ma bardzo dyplomatyczną naturę i co prawda niby nie mówi, ze coś jej się nie podoba, ale widzę to ściągnięcie brwi , o ułamek sekundy dłuższe milczenie. Wszystko trwa moment, a ja i tak wiem, że nie spełniłam oczekiwań. :) I w sumie dopiero od niedawna jestem na tyle pewna siebie, by mnie to nie prześladowało tygodniami :P Bo wcześniej, mimo, że mówiłam "moje zycie, moje wybory" to strasznie się gryzłam z każdym przejawem braku akceptacji :)

Ale myślę, ze ona nawet sobie z tego nie zdaje sprawy.

I fajne jest to, ze odkąd mieszkamy osobno, urodziłam dzieciaki i wyszłam za mąż, częściej mówimy sobie, ze się kochamy, że jesteśmy dla siebie ważne. A dziewczęta zawsze wygłaskuje, jak przyjedzie do nas :P Bo szczurki tylko z daleka ogląda z tymi ściągniętymi brwiami :D

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:15
autor: Harvejowa
Ściągnięte brwi :D moja mama też ma swoje minki i każdą znam doskonale ;p Najbardziej boli jak w taty oczach widzę rozczarowanie ale hmmm....dawno nie widziałam ;p ostatnio tylko powiedział, że jest rozczarowany moją decyzję ale w tak głupiej kwestii, że śmiać mi się z tego chciało :D
Asita u Ciebie też Twój wakacyjny powrót do domu jest okresem wielkiej radości ? przynajmniej na początku :laugh:
Ja już usłyszałam od mojej Izuś ale bierz neopersen przed przyjazdem :rotfl:

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:26
autor: Pani Strzyga
Tata to zupełnie inny temat :D U niego się poluje na zadowolone miny, bo prawie ich nie używa :D

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:39
autor: Asita
Nie, no lubię mieszkać z mamą :102: Ale tylko na święta i wakacje :lol: Bo nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli mieszkać z mamą razem z M. :lol:

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 9:46
autor: Harvejowa
Takie opcje to w ogóle nie wchodzą w grę...ja się trochę dziwie czuję nawet jak N tylko u mnie nocuje :lol:

Re: Harvistek i spółka/Mufiś w obiektywie!

: 17 lip 2015, 11:52
autor: Pani Strzyga
Ja z moimi rodzicami wytrzymuję max 3-4 dni, potem już chcę do domu :D