Bunia nadrabia jak może
Nie wiem czemu mi się te prosiaki tak straumowały ale jakieś chyba 2 tygodnie temu zaczęły się bać wychodzić z klatki... nie wiem co jest przyczyną... Chyba im się nie podoba że krajobraz w Clatcatrazie się zmienił tzn doszła klatka pod Koparką...
Kurrrr... mać ale jestem zła.
Obcinałam pazury Majce, teżet trzymał. W końcu się wnerwił, że ja to za wolno robię i sam ciachnął. Pierwszy pazur -krew. Majka się wyrywała i obciął go bardzo daleko. Teraz to moja wina bo źle trzymałam.
Nie już nie krwawi ale zauważyłam że przednie łapki u obu mają nagniotki... w sumie od dawna tak mają ale teraz jakby troszkę większe. Trzeba będzie czymś im smarować te łapki póki nie zrobiło się otwarte podo.
Maść z witaminą A kojarzę, ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
A może zwiększyć wit C dopyszcznie? Nie wiem, czy to to samo, ale zanim się dowiedziałam, że świnie muszą mieć dodatkowo wit C, to u Żurka takie jakby nagniotki-strupki się robiły na łapkach, a wetka mi wtedy zwróciła na to uwagę i powiedziała mi o witaminie. Podawałam i to zniknęło, teraz już łapki są ok. Nie wiem, jaką dawkę podajesz, ale może wtedy zwiększyć na jakiś czas? Dla dzieci to chyba się daje maść witaminową, ale może to jest to samo, co napisałaś?