Życie we Włocławku płynie równie szybko jak w Katowicach...do 17:30 praca, później nauka niemieckiego, rolki i hmmm do spania? przed chwilą był poniedziałek a dziś budzę się i widzę czwartek...w sumie cieszę się bo 20 sierpnia będę mogła odrobinkę wycałować moje małe mordki

Z świńskie części moje codzienności...cóż...mój tata wybitnie zaangażował się w tą akcję

czytałam mu listę co mogą jeść prosiaki, a on wczoraj przyniósł 3 kabaczki do suszenia

, mamy liście malin, liście brzozy, trochę babki lancetowatej, miętę, zieleninę z włoszczyzny, marchew, pietruszkę, jabłka, buraki...
W piątek idę do cioci po jabłka do szuszenia : D i jakieś liście "owocowe" : D Będą zapasy na zimę !
