Zależy które dzieci i która mamusia. Princeska daje radę, wyciągnęły z niej wszelkie soki, ale staram się karmić właściwie całą bandę więc o ile jakaś tfu tfu, zaraza nie padnie, nie powinno być problemów z odchowaniem. W przyszłym tygodniu zbiorowy wypad do weterynarza.joanna ch pisze:Czyli co, mamusia wychodzi na prostą?
Maluszki mini rosną i jedzą, dostają na misce zamiennik mleka, dostają karmę i wszystko co się da. Mama troszkę silniejsza, ale nadal słabo je, nadal ją karmię z ręki. Życie babci na dwa etaty.