CAVIARNIA

joanna ch pisze:Czyli co, mamusia wychodzi na prostą?

Zależy które dzieci i która mamusia. Princeska daje radę, wyciągnęły z niej wszelkie soki, ale staram się karmić właściwie całą bandę więc o ile jakaś tfu tfu, zaraza nie padnie, nie powinno być problemów z odchowaniem. W przyszłym tygodniu zbiorowy wypad do weterynarza.

Maluszki mini rosną i jedzą, dostają na misce zamiennik mleka, dostają karmę i wszystko co się da. Mama troszkę silniejsza, ale nadal słabo je, nadal ją karmię z ręki. Życie babci na dwa etaty.

Jak zapewne niektórzy już wiedzą, inni pocztą fejsbukową czy pantoflową się dowiedzą, nie udało się uratować Jaffy. Jestem w czarnej rozpaczy, nawet nie wiem czy jest sens próbować to opisać. Nie chcę też robić tu Korei Północnej, żeby całe forum płakało ze mną. Nie wstawiajcie, proszę świeczek, już tu tyle smutku zagościło. Trzeba się brać szybko do życia bo maluszki potrzebują babci jak nigdy wcześniej. Z drugimi wnukami też mam dziś przeboje ale o tym później.
















A co wymyśliły drugie wnuki? One w sumie nic. Natura. Przyszedł czas rozłąki i podzielenie na dwa zbiory, tylko który prosiak do którego należy? Upsi. Wszystko, co słyszałam lub czytałam po urodzeniu wskazywało na najwyżej jednego chłopaca, teraz piszą mi, że możliwe, że to same chłopaki. Jak dla mnie dwa chłopaki i jedna dziewczynka. Trzymać się intuicji? Może tak najlepiej.

Moim zdaniem intuicja podpowiadała ci dobrze i tylko pierwszy maluch może być chłopcem. Jak dla mnie dwie pozostałe świnki to dziewczynki.
Poza tym świnki należy rozdzielić po 21 dniu, ale nie oznacza to, że jeśli natychmiast nie rozdzielisz, to zaraz się rozmnożą:). One jeszcze długo będą dzieciaczkami.

kimera pisze:Moim zdaniem intuicja podpowiadała ci dobrze i tylko pierwszy maluch może być chłopcem. Jak dla mnie dwie pozostałe świnki to dziewczynki.

To Twoja intuicja i moja różnią się o jednego chłopca. Ten, na którego przez cały czas wszyscy mówili dziewczynka, Sam/Samanta chodzi i terkocze. Baby w sumie też potrafią terkotać godzinami, ale już jestem czujna i szukam pasów cnoty w rozmiarach świnkowych.

Kurcze...trochę małe to to jeszcze A kiedy siusiaka w środku da się wyczuć?

W sumie od urodzenia czuć, tylko im starszy tym lepiej. Jak dla mnie też samiec - samica - samica ale do tej ostatniej nie jestem pewna, przydałoby się lepsze zbliżenie

Żeby to było takie łatwe. Mając do dyspozycji jedynie dwie ręce i tak się cieszę, ze fotki ostre wyszły.
Ostatnia świnka


Mini wnuki jeszcze trochę zdezorientowane, ale do rana miseczki wymiecione.

Fruzia, królowa zieleniny

Cudowne chomicze wnuczęta Fruzia taka uśmiechnięta
Osobiście obstawiam: samiec, samiec, samiczka

Ależ śliczny brązowy pysiol