CAVIARNIA

O kurtka na wacie, znam ten ból i nie zazdroszczę. Grzej się.

Czekamy na dobre wieści i trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia

Pontus chyba postanowił zrobić porządek na wybiegu - wygonił Nicka z norki, a teraz wygania Loczka z domku. Tetryk jeden.

No więc siedzę sobie i patrzę, jak cala trójka łazi i sie nie pierze...

http://youtu.be/s2Jcq-YMZFE

Zamieszkać, to oni ze sobą raczej nie zamieszkają - wybieg, to co innego, bo jest miejsce, żeby wyjść, tzn Pontus z Loczkiem, albo z Nickiem, ale na pewno musi miec koleżkę/koleżankę, bo już w dzień za nimi kwiczy. Co do Loczka i Nicka, to sprawa jest nadal otwarta i czeka, aż będę sprawniejsza w schylaniu się.

Fakt, że się nie piorą, ale szczeniateria istotnie okropnie milorda oblazła
Fajni są.

Oj faktycznie umie sobie radzić z młodziakami, ale Nick to chyba najniżej w hierarchii

Nicek? Tak, raczej najniżej, więc najwięcej trzęsie tyłkiem i burczy.

Mamy gości na dwa dni - cztery labosamiczki, które mają jechać do Bydgoszczy. Nie wiem, jak to zrobię w półtorapokojowym mieszkaniu, żeby sie chłopcy o nich nie dowiedzieli, ale jakoś muszę...

Dostałam od dr Doroty ostatnie zdjęcie Pontusa i Jantara, i dobrze, że dopiero teraz, bobym się poryczała, jak fontanna, a tak, to tylko trochę.

No i dotarłam do najnowszego postu Strasznie mi przykro z powodu Jantarka ...Toli także.. Pontus to piękny dzielny świnek...Choroby go nie oszczędzają, ale ma wspaniałą Dużą i zwycięsko z nich wychodzi

Zdjęcie ...

Zdjęcie bardzo smutne, a zarazem jakieś takie... spokojne.

a ja troszkę weselej.. wiodziałam dzis chłopaków. Cudni wszyscy są :love:i jacy zgodni na wybiegu Troszkę się mnie spłoszyli, ale z zaciekawieniem łypali w moją stronę Pontus to król wszystkich świnek, nie widziałam jeszcze piekniejszego prosiaka - i wcale tu nie kadzę porcelli