CAVIARNIA

Może ją boleć, może mieć jakieś bąbelki czy wzdęcie. Wtedy czasem odmawia jedzenia. Miałam tak ze Sroką po zabiegu tydzień temu... Minęło po tygodniu, ale musiałam dokarmiać, bo jadła na tyle mało, że nie było bobków. Dostała espumisan, przeciwbólowe.
za zdrówko Chrupki!

Dziękuję za odpowiedź. Jak na razie bobki są, ale jest ich mniej niż zwykle. Cały czas ją obserwuję.

Sprawdzaj też, czy brzuszek miękki, w razie objawów wzdęcia - trzeba szukać pomocy u weta. Po sylwetce świnki widać, czy ją boli - garbi się wtedy i kuli. Jeżeli się rozkłada swobodnie w rogala, czy innej ulubionej pozycji - śpij spokojnie

Chrupka kilka dni temu odzyskała apetyt i czuje się już dobrze. Ze względu na jej szwy musi przebywać w osobnej klatce. Strzałek jest bardzo zasmucony tym faktem i często obgryza pręty, wypatrując Chrupkę.

Poza tym nauczył już się głośno upominać o smakołyki. Piszczy na dźwięk otwarcia lodówki .

Poniżej zdjęcie Chrupki z profilu po zabiegu usunięcia kaszaka.

Jaka ona ładna!

grzegorz pisze:

jaki stęskniony mąż

dortezka pisze:

grzegorz pisze:

jaki stęskniony mąż

Bo to dopiero młode małżeństwo, rozum przyjdzie mu wraz z wiekiem kiedy będą mieli dłuższy staż małżeński to gdy żony w klatce nie będzie to zacznie się delektować życiem "kawalera"

Świnki od wczoraj mieszkają już razem. Strzałek od razu się uspokoił, nie gryzie już prętów i jest bardzo zadowolony. Dosyć dużo biegają po klatce.

Niepokoi mnie tylko waga Chrupki. Od czasu zabiegu ma apetyt, ale mniejszy niż wcześniej. Codziennie traci na wadze kilka gram i teraz waży 1,02 kg. Po zabiegu, ok. 3 tyg. temu, ważyła 1,14 kg. Nie wiem czym to może być spowodowane i czy dokarmiać ją ręcznie. Zauważyłem również, że więcej pije. Na szczęście nie jest osowiała.
Przy ściąganiu szwów miała robione USG. Cysta jest w dalszym ciągu, ale zdecydowanie mniejsza.

Jak chorował nasz Kudłatek, to chudnięcie i zwiększone pragnienie było objawami problemów z nerkami, można by to sprawdzić przy okazji. Chyba, że miała ostatnio wyniki .
Dużo zdrówka śliczna Chrupeczko

Może jednak dokarmiaj, ale nie `ratunkowo` tzn. co 2-3 h, ale na przykład dodatkowo 2 razy dziennie, żeby dalej waga nie leciała w dół.