Strona 13 z 19

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 13 wrz 2014, 22:23
autor: effcien
Na tym filmiku wygląda, jakby miał przedziałek na plecach. :mrgreen: Fajny poczochraniec.

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 13 wrz 2014, 22:26
autor: porcella
I on i Eureka maja taki grzebień wzdluż kręgosłupa

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 13 wrz 2014, 23:57
autor: porcella

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 14 wrz 2014, 0:07
autor: effcien
Ależ ci synkowie do maminej spódnicy przywiązani, wszędzie za nią latają (i pod spódnicę chcą się dostać :lol: )! Elza wygląda jak ich nieco starsza siostra, a nie matka.

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 14 wrz 2014, 13:13
autor: Assia_B
Jakie te maluchy są szybkie! :D Wojtek fajnie zajada kukurydze, raz z jednej raz z drugiej raz od środka :D

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 14 wrz 2014, 15:14
autor: sosnowa
Polecam Elzę, miałam ją dość długo na rękach, a konkretnie na dekolcie, ślicznie sobie siedziała i lubi byc głaskana w szyjkę :love:
Będzie z niej przepiękna przylepa. Ech, żeby człek miał wiecej czasu i kasy, to bym zaraz poleciala po klatkę, i wzięła ja i Lukrecję do drugiej pary poloneza...................... No i trochę więcej podłogi...........

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 14 wrz 2014, 18:07
autor: porcella
Elza - 608g
Eureka - 234g
Szuwarek - 240g
Wojtek - 244g
Niezła rodzinka, prawda?

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 15 wrz 2014, 6:59
autor: sosnowa
Oj prawda :love:

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 17 wrz 2014, 9:51
autor: sosnowa
Co tam u rodzinki?

Re: Elza (Wwa) - do adopcji po odchowaniu młodych (ok.20.09

: 17 wrz 2014, 12:13
autor: porcella
Banda czworga lata jak z pirzem. Właśnie sprzątam klatkę, więc poszli do zagrody. Przybrały na wadze, nawet Elza odrobinkę, ale jeszcze stale widzę, że je karmi!
Ze zdumieniem zobaczyłam, że Wojte ma grzybka na brzegu ucha! Posmarowałam clotrimazolem i zobaczymy. Jestem oburzona. Tłusty dorodny maluch i takie rzeczy! Wystawiłam domek na słońce, może w nim była jakaś stara grzybica? Drewniany jest.