Przyszły nowe zlecenia i wróciłam do roboty (bo przez ostatnie 2 tygodnie zauważyliście pewnie, że byłam na forum przez całe dnie 

 ), więc Szkatuła siedzi w klatce cały dzień 

 . Nie zostawiam już jej otwartej klatki kiedy wychodzę na dłużej niż 2-3h, bo zaczęła sobie dla zabawy skubać tapczan i roznosić po pokoju wszystkie nitki i niteczki, które uda jej się wyrwać 
 
Kiedy wracam i wchodzę na górę słyszę głośny pisk, kwik i wszystko razem, oznaczający :
"Wypuść mnie wreszcie! Gdzie ty się podziewasz cholero?! " Troszkę fotek 
Popsułam paśnik  

 przyznaję się bez bicia (JA 

 ), więc zamontowałam go w ten sposób:
Showtime!
Ścigamy się!? ja będę uciekać i równocześnie gonić 
 
No dalej! Zobacz jaka jestem szybka, już obiegłam cały tapczan chyba z milion razy, a ty ciągle w tym samym miejscu 
 
To teraz bawimy się w chowanego, szukaj!
A kuku! ale jesteś wolna, zdążyłam już zmienić tunel, kwik kwik kwiiiik!:lol:  
Ale jestem wyje*&^%, ekhm..zmęczona 
  
Głaszcz, niewolniku!
Ale ze mnie 
   
 
Starczy tej nadmiernej aktywności fizycznej, bo jeszcze schudnę  
 .
Nara! 
  
