CAVIARNIA

Wiem, tym bardziej szkoda, że mimo wysiłków taki efekt. Ale grunt, że ona ok.

Właśnie ją obejrzałam. Jest ok. Już ma DT i pewnie będzie szybko do wzięcia.

Wspaniale.

A moja na szczęście zdrowa - przebadali bobki i nic nie znaleźli. Więc w weekend idzie do swojego nowego domu. Gdyby nie to, że sama się pochorowałam to już jutro by pojechała...

Zeberka u płachimki... Lata jak struś