CAVIARNIA

Poszli se gdzieś..

Rzucam przynętę i..

Sabik

Antares

Virgo



Waga chłopaków na dziś:
Sabik- 283g
Virgo- 387g
Antares- 468g

Ależ one są cudne!

Cuda!

Ale podrośli! Piękni jak zawsze! Czekamy niecierpliwie.

Rozpływam się

Teraz mama i jedna z córek
Bawarka i Maru

I tak, jak napisałam w pierwszym poście: Bawarka i Maru- do adopcji razem.
Maru jest świnką uszkodzoną przy porodzie, ma zaburzenia równowagi i czasami miewa nieskoordynowane ruchy.Zdaję sobie sprawę, że znaleźć domek dla niej nie będzie łatwo, a nie chciałabym, aby została sama. Możliwe też, że Maru miałaby problemy z dogadaniem się z inną świnką, która jej nie zna. Jej "mowa ciała" mogłaby być źle zrozumiana. Stąd decyzja, że zostanie przy mamie, a właściwie- mama zostanie przy niej. Może znajdzie się ktoś, kto je pokocha. Takimi, jakie są.



Reszta dziewczyn- jutro

Są takie śliczne, że domek się na pewno znajdzie.

A jak z chłopaki? Trzy tygodnie chyba już minęły... Wiadomo kiedy wizyta u weterynarza? Trzymamy kciuki za to by operacja nie była konieczna. A czy jakieś lekarstwo do oczek nadal jest podawane? Proszę dać znać co powinniśmy kupić.

Do okulisty jesteśmy umówieni na wtorek, 29.09. No i zobaczymy, jak Dr widzi dalsze leczenie.
Ja też oczywiście mam nadzieję, że żaden zabieg nie będzie konieczny.

Plany się pozmieniały z lekka.. Dostałam telefon, ze jutro doktora nie będzie, więc pojechaliśmy do okulisty już dziś.
No i niestety- wszystkie trzy świnki kwalifikują się do zabiegu (teraz pytanie kiedy i gdzie). Nie ma nadziei ze wada sama ustąpi .
I teraz- taką typową podwiniętą powiekę ma tylko Vela - wada nazywa się entropium. Chłopaki mają natomiast coś o nazwie coloboma, jest to wada powieki polegająca na częściowym (minimalnym) jej ubytku.
Temat leczenia musi być chyba podjęty w szerszym gronie, bo szczerze mówiąc dla mnie samej to trochę ciężkie do udźwignięcia. Nie wiem, czy w Gdańsku ktoś się podejmie, czy też świnki będą musiały jechać gdzieś dalej..
Doktor wspomniał też coś o możliwości nastrzyknięcia powiek kwasem hialuronowym- podobno tą metodę stosują w Belgii. Ale dopiero będzie się zapoznawał z tematem i możliwościami, więc ja się trochę boje takich eksperymentów..
Ech..
Biedne prosiątka.. Powinny już być w swoich domach.

((( Biedactwa... To, że chłopcy mają coś innego niż Vela to dla nich lepiej czy gorzej? Jeśli nie ten kwas to jak inaczej się to leczy? Kiedy coś więcej będzie wiadomo?