CAVIARNIA

A to ile Entropia waży?
Ja lubie np. jak swiniaczki są takie grubiutkie choć nie wiem czy widziałam świnke otyłą Mam dwa raczej takie większe i jednego chudzielca który po prostu je mało. Jest teraz sam i i tak sobie raczej skubie niż je. I tak sobie skubie wiele razy dziennie. Tyje ale malutko tygodniowo.

Właśnie- aż tak potrzebne to odchudzanie? Może ją karmić za zagrodą, o wiele mniejszymi porcjami?
Od początku byłam przekonana że będzie multum chętnych na nich, a tu cisza

Waży nadal 1260. Nie powinna przekraczać 900, a jeszcze lepiej 800. Sadelko jej zwisa po bokach.
Musi schudnąć, bo to nieduza świnka z pseudo i ma drobne problemy ze stawami, które przy tej tuszy rozwiną się w duże problemy.
Utyla na mojej dzialkowej trawie latem, wydawalo mi się ze to niemożliwe, a jednak. Poza tym ona dosc długo bardzo się bała otoczenia, siedziala w kącie. No i nadrabiała czasy głodu.
Za zagrodą karmię Loczka. Wyciągam go na dywanik rano i dostaje miseczkę z CC i warzywa. Ona tylko trochę zielonego, siano i zioła.

To samiczki nie powinny przekraczać 900gram? Trochę mi ulżyło, bo u mnie najgrubsza waży 950 i ciągle myślę że zbyt chude są..

Zależy od świnki, np. tediki zawsze są cięższe, masywniejsze. Entropia ma półtora roku i pod warstwą sadła jest delikatnej budowy, drobna, stąd ta waga.

A bo ja mam w sumie młode świnki jedna 6 miesięcy, druga 5 miesięcy i trzecia 4 miesiące. I wagi ich są odpowiednio: 850g - 850g - 610g. Oczywiście ten najmłodszy to taki szczupaczek jest a te dwa pierwsze to nie mają sadła, ale maja duże brzuszki - są takie masywniejsze (jakby umięśnione).
Czyli to jeszcze zależy od świniaczka, jego predyspozycji genetycznych
A tak sobie myślę, skoro ona tak tyje... u ludzi za taki dziwny proces tycia odpowiada niedoczynnośc tarczycy. Wiem, że świnka to nie człowiek, ale może to jakiś trop.

Miała zrobione badania w tym kierunku - niedawno - dopiero po wykluczeniu zaburzeń tarczycy i cukrzycy postanowiłyśmy z dr Magdą o odchudzaniu prostym choć bolesnym.
Przyczyny otyłości Entropii nie leżą w genach, ale w jej ciężkim życiu. Była zagłodzona, ekstremalnie wynędzniała, urodziła jeden po drugim dwa mioty. Ciężko chorowała potem i dlatego została wysterylizowana. Teraz nadrabia stary głód no i nie wytwarza hormonów płciowych, więc tyje tym łatwiej.

Ah,no tak,przecież ona jest po sterylizacji!Nic dziwnego,że tyje!No ale te łapki - fakt...A,że tak nieśmiało zapytam, ile żywej wagi należy się dorosłemu samczykowi...?

A to zalezy od jego rasy i budowy. Generalnie raczej od 950g do 1500 nawet. Tak, że Loczek jest ok ze swoim około 1000.
Teraz śniadają osobno, nic na to nie poradzę.

Mamy poważne pytanie o Loczkotropię. Z Bydgoszczy. za tydzień dalsze informacje, bo teraz wirusy i wyjazdy...