CAVIARNIA

O tym czarnym mówimy?
Ale jeść i pić dasz?

O czarnym dziadzie.


(A mój świń ma spory obrzęk po operacji. Nie mógł mieć wczoraj, gdy byłam z nim na kontroli? Jutro pewnie będę musiała z nim znów jechać.. Mam nadzieję, że wszystko uda się zgrać w czasie, bo coraz więcej mi się zwala na głowę).

jestem dziś tylko pod telefonem

Kiedy będą nowe samce z Biomedu?

Nic nie wiemy jak będzie cokolwiek wiadomo, to będzie nowy wątek.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszły weekend moje 3 maluchy - tymczasy przeprowadzą się do swoich stałych domków.

Wtedy, od 14-15 października, Dankowy dom tymczasowy chętnie przyjmie kolejnych lokatorów

DankaPawlak pisze:Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszły weekend moje 3 maluchy - tymczasy przeprowadzą się do swoich stałych domków.

Wtedy, od 14-15 października, Dankowy dom tymczasowy chętnie przyjmie kolejnych lokatorów

Huhu Wkręciła się Lubię to! Może wolontariat?

Czarny świń zmienił się nie do poznania, odkąd jest sam! Wow!
Daje się brać na ręce bez przeogromnej paniki (tylko ze zwykłą paniką) i bez wyślizgiwania się między palcami niczym żaba. W ogóle go nie poznaję. Nawet daje się lubić.
Może za duże zagęszczenie świń w jednej klatce tak go denerwowało? Teraz jest o niebo spokojniejszy!
Nawet zaryzykowałam i puściłam go po łazience ze swoim Gurdulem i był całkiem grzeczny (obaj byli grzeczni, choć Gurdulu tez do aniołków nie należy ).

Już czuje na swoich pleckach mój oddech
Już my go tu postawimy do pionu

Jeśli Ci go oddam.
Myślisz, że czemu puszczam go z Gurdulem?


(Swojego Faworka jednak muszę uśpić. Kilka dni po zabiegu, znów pojawiły się ogromne cysty na tarczycy. Jeszcze szwy niezdjęte, a już tak, jakby operacji wcale nie było).