Strona 128 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 21:53
autor: Asita
No to ok, dziergaj ;)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 21:56
autor: porcella
@Aga, a kiedy się spodziewasz? 8-) żebyś się nie forsowała, wiesz?

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 22:06
autor: Gaja
paprykarz pisze::Toffi zjadł coś spod śmietnika u sąsiadki. Jazda była całą noc bo się nie mógł załatwić. Co godzinę, półtora biegałam z nim na dwór. Artur wrócił dopiero po 2 w nocy z pracy i zmiana była i on biegał. Potem jeszcze zwymiotował.
Zwymiotował Toffik czy Artur? :think: :lol: .Przepraszam, jestem chora, a w takim stanie to się trzymają mnie głupie żarty :roll: Gorączka, katar ( nos jak u Świętego Mikołaja ), ból gardła, ale idę (muszę) jutro do pracy...pozarażam wszystkich, co mi tam...A teraz siedzę przy komputerze i nie mam siły nawet łóżka pościelić. A mój mąż na noc do pracy poszedł i tego łóżka mi nie pościeli...no i nie ogrzeje ( ale obłożę się kotami - szt 2 :102: ).

Ja się o fotki upomnę ;)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 22:37
autor: paprykarz
Buahaha Toffi wymiotował :)
Artur też w pracy, więc łóżko teoretycznie puste a praktyce zaraz się kotełki i psy ułożą. http://www.obrazki.jeja.pl/122824,gdy-c ... i-zle.html

Gaja zdrówka :)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 22:41
autor: Gaja
paprykarz pisze:Buahaha Toffi wymiotował :)
Artur też w pracy, więc łóżko teoretycznie puste a praktyce zaraz się kotełki i psy ułożą. http://www.obrazki.jeja.pl/122824,gdy-c ... i-zle.html

Gaja zdrówka :)
Zdjęcie dobre :D
Nie dziękuję, coby nie zapeszyć ;)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 23:30
autor: paprykarz
porcella pisze:@Aga, a kiedy się spodziewasz? 8-) żebyś się nie forsowała, wiesz?
@ Porcello - Dopiero zobaczyłam Twój wpis. W sensie dziecka? Powinno przybyć w marcu. Wg jednego lekarza 9.03 a wg drugiego 14.03 :)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 26 sty 2017, 23:36
autor: loriain
No to już bliżej niż dalej :)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 02 lut 2017, 14:51
autor: katiusha
Na tzw."ostatnich nogach" znaczy :fingerscrossed: To chyba najbardziej upierdliwy okres był u mnie.. Brzuch uwiera, kręgosłup woła o pomoc, nadgarstki puchną. No i te ciosy w przeponę ze stópek małych, bo potomek do góry nogami pływa :lol:

Miałaś zaiste przebojową noc :shock: :levitation:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 02 lut 2017, 17:49
autor: paprykarz
Katiusha - wszystko dokładnie jak piszesz :glowawmur:

Dzieciak dokucza. Jakiś czas temu leżałam a Rudolf spał przy moim brzuchu bardzo blisko, wręcz wlepiony we mnie. Dostałam kopa od dziecka tak, że Rudolf musiał poczuć bo zawarczał i uciekł :laugh:

Dwa dni temu znowu Toffi latał z biegunką. Normalnie w butach leżałam, żeby szybciej się zebrać na dwór. Małż w pracy a my lataliśmy z prędkością światła. Dobrze, że miałam w domu psie tabsy na biegunkę. Jak Małż wrócił to sytuacja była opanowana :) Normalnie Toffi mi przypominał rozrzutnik do gnoju z tą biegunką :glowawmur: Już nie wiedziałam w pewnym momencie czy płakać czy się śmiać.

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 02 lut 2017, 17:52
autor: martuś
paprykarz pisze:Dostałam kopa od dziecka tak, że Rudolf musiał poczuć bo zawarczał i uciekł
Biedny myślał, że mamunia go kopie :pocieszacz:
Ale Toffi Ci funduje atrakcje :? Ty teraz powinnaś odpoczywać a nie biegać z prędkością światła :idontknow:

Jak prosiaki (Włada i Liam)?