CAVIARNIA

Ach, no to świetnie. Książeczki i ich ommunoglucan też pojechały?

Oczywiście!

Tak, labusie są już u mnie, przywiozła je do mnie bardzo miła pani. Są też książeczki i buteleczka z immunoglukanem. Białaski siedzą pod hamakiem w klatce, mają wszystko, co trzeba.

To wspaniale, dziękuję

No to świetnie, że się tak ładnie udało z dnia na dzień.

Pytałam po znajomych czy ktoś czasem nie jedzie z Wawy do Grudziądza, ale niestety
Bo są dla mnie białasy, jo?

jest całe mnóstwo. Może na Święta ludzie będą jeździć?

No właśnie problem w tym, że ode mnie nikt tym razem jechać nie będzie. Może kuzyn, ale on świń nie weźmie bo ma małe dzieci i jak zobaczą świnki, to będą mu piszczały, że chcą zwierzątko. Poza tym samochód będzie cały obładowany. Nie jeden raz już go prosiłam, ale się nie zgodził Poza tym ja mam do niego 70 km w jedną stronę, a w święta się nie będziemy widzieć. Świń na pewno by mi nie przetrzymał.

Jest możliwość dania domu stałego?
Jeśli tak to jakie będą procedury?
O ile białaski (samiec do drugiego samca) jeszcze są.
Chodzi mi o przygarnięcie jednej świnki

Oczywiście, labki wszystkie są do adopcji. Rozumiem że jedną świnkę już masz? To dorosły samczyk? Najpierw w takim razie chyba trzeba by poprosić kogoś z Grudziądza o zrobienie u Ciebie wizyty przedadopcyjnej. Jak jej wynik będzie pozytywny trzeba podpisać umowę adopcyjną - w Twoim wypadku umowę podpisują rodzice/pełnoletni opiekunowie.
Może Skiti zrobiłaby? I kto wie? Może do Grudziądza trzy by jechały?