CAVIARNIA

Wczoraj ale od razu wlaczal sie automat.
Sprobuje jeszcze jutro.
Kayle pan dr kazal naprzod wymyc nizoralem i przygotowac sie psychicznie na leczenie bo to mu na grzyba wyglada.
Pralam swinke dzisiaj, mam w piniedzialek, w srode a w piatek na wizyte.
Pan dr wtedy obejrzy skore i zaordynyje leczenie.
Kayla wizyte u weta jakos strasznie przezyla.
W domu z norki wyjsc nie chciala, wyjeta poszla do domku, obrazila sie na jablko, pietruszke zielona, dopiero pomidor znalazl droge do jej serca.
A dzisiaj w podziece za kapiel obdarowala mnie chyba 40 bobkami ukrytymi w polarze pod czas suszenia.

Jutro będę u dr Izy to zapytam o niego

Dzieki Cynthio

Chambi pomieszkuje u dr IZy.... Raczej nie będzie do adopcji, bo problemy z zębami już nie znikną i raczej ręczne karmienie do końca życia....
Jeśli fenek się zgodzi, Kyala pójdzie do adopcji do innej samiczki

Tak wyglada wlasnie sytuacja.
Mysle, ze nie ma co Kayli trzymac samotnie.
U mnie sie nudzi, mysle, ze z druga swinka bedzie jej sie lepiej zylo.
Obecnie Kayla jest leczona (co napisze w pierwszym poscie)
Prawdopodobnie nam sie grzybek przyplatal. Pan dr ostrzegal, zebym sie nastawila na dlugie leczenie.
Po 2 kapielach w nizoralu, skora wyglada lepiej, ale ja wiem ze to nie jest jeszcze wlasciwe leczenie.
Wizyte mamy w piatek, wtedy bede wiedziala cos wiecej.

Kayla u mnie na 17 jedziemy do weta

A może Kayli założyć osobno wątek? Bo tutaj się z Czambikiem będzie mieszać.

Tak, zdecydowanie....
Fenek, założysz?

Ale dziewczyny, dopiero w weekend bo na telefonie ze zdjeciami to sie nie wyrobie.
Oki?

Kayla w lecznicy na noc. Węzły chłonne powiększone, nie szło krwi pobrać. Jutro będę dzwonić. Raczej to infekcja....