CAVIARNIA

Biedny Wojtuś Umówiłyśmy się wstępnie z DanBeą na jutro na WPA, mam nadzieję, że dojdzie do skutku

Nic mu nie będzie, Szuwarek tez ma, to takie pleśniaweczki na brzegu uszka, smaruję clotrimazolem, wieczorem zapytam w klinice, czy to wystarczy, może dostanę imawerol do przemywania.
Domek już do nich nie wróci, choć wygodny był, damy jakieś inne schowanko, może po prostu pudełko z wyciętymi bokami.
Wszystko wyoctowane, suszy się na slońcu Banda Czworga też w kojcu zażywa kąpieli słonecznych (jak zechcą, oczywiście).
W ogóle to jestem oburzona! Maluchy od 265 (Eureka) do 270g (chłopcy obydwaj), jedzą jak odkurzacze, ściółka wymieniana co 3 dni, więc grzyb musiał być "w czymś", a że śpią w nocy jedno na drugim, to w cieple i wilgoci się widocznie rozwinął.

Z pewnością pod tak dobrą opieką szybko wyzdrowieją Mam nadzieję, ze mamusią i Szuwarkiem też się w końcu ktoś zainteresuje

och te grzyby

Na Szuwarka jest casting
Grzybek na szczęście minimalny, leczy sie nieźle.
O Elzę też pytają
Rodzinka w dwóch klatkach - chlopcy osobno, dziewczynki osobno... Po kilku pierwszysch godzinach szoku i protestu i wiszenia na prętach, szaleją sobie.

NO to trzymam za domki dla reszty stada

porcella pisze:Na Szuwarka jest casting
Grzybek na szczęście minimalny, leczy sie nieźle.
O Elzę też pytają
Rodzinka w dwóch klatkach - chlopcy osobno, dziewczynki osobno... Po kilku pierwszysch godzinach szoku i protestu i wiszenia na prętach, szaleją sobie.

a moimi chłopakami nikt sie nie interesuje a tak chce im dobry domek znalesć.
a Szuwarek cudny

Niestety, te grzybki są bardziej wredne, niż wyglądały na poczatku, ale na szczęście Elza nadal zdrowa i Eureka też. Chłopców leczymy, potrwa to z tydzień - dwa...

O w worek siana!

Elza zarezerwowana dla Pauliny z Lublina! Dziękujemy Mario za WPA