CAVIARNIA

Filippa myśli.
Czy się przyzwyczaić do swoich na razie próbnych koleżanek, czy jednak dać im popalić.
Damy jej spokojnie pomyśleć, ona ma za sobą kilka zmian miejsca zamieszkania, porzucenie, ciążę, w sumie najbardziej normalnie zachowywała się jako matka. Ale jak już dzieci podrosły, jak je pogoniła, to nie chciałbym być w skórze Keiry...
Może więc przyczyna oddania, czyli gryzienie innej świnki, była prawdziwa?
Jakkolwiek było, dziewczyna dorasta, myślę, że pewnie gdzieś w marcu-kwietniu będzie miała rok, zobaczymy, co z niej wyrośnie.

Filippa na razie siedzi sama. Niestety obie świnki z którymi siedziała przez krótki czas w miarę zgodnie w klatce są bardzo poważnie chore.(jedna ma ropień w szczęce drugiej zbiera się ropa w nosie i oku obie wymagają częstych interwencji chirurgicznych w narkozie). Z tymi świnkami nie będzie mogła być już połączona ze względu na ich stan zdrowia.Trafiła niestety na zły czas.
Mam nadzieję jednak ze dogada się z jakąś inną świnką - rokuje że tak może być.
Jeśli ktoś z Warszawy chciałby spróbować - zapraszam do PW. Tak jak napisała porcella ona sama nie wie czego chce. Trzeba mieć w pogotowiu drugą klatkę. Być może czas jest dobrym lekarstwem i się ustatkuje emocjonalnie.
Nie nadaje się do dzieci bo gryzie jeśli jej się nie podoba trzymanie na rękach.

Czy ona powinna być w Uratowanych? Albo rezerwacjach?

Nie, jest u mnie na Dt i szuka domu. To charakterna świnka, ale bywają gorsze. Nie chce wydawać jej w pojedynkę, tylko do kogoś kto ja będzie chciał i potrafił łączyć, musi mieć kontakt z innymi świnkami, choćby klatka w klatkę lub wybiegowy. Tak ma u mnie z czasem mysle ze znajdzie swoja druga polowę .

No i jest prześliczna

To zmieńcie w tytule, bo wynika z niego, że cała ekipa w DSach siedzi.

FIlippa przytyła nieco i zrobił sie z niej kawał świńskiej baby. Jest nieco wredna -pokazałam jej swoja Kluskę jeszcze jak była zdrowa a to swinka anioł ale Filippa i tak ja dziobnela tak profilaktycznie , z Amalia sie nie lubią a z Elwira nienawidzą ale Elwira nie cierpi wszystkich świnek wiec to akurat nie ńowosc czasem je puszczam razem na wybieg wolny zupełnie i kilka rzeczy musi stać zeby biegały wokol nich i pilnuje zeby sie nie pogryzły bo obie sa jak grzechotniki. nAjlepiej jakby mieszkała z inna świnkę w osobnej klatce ale obok moze z czasem sie przekonają do siebie - u mnie nie ma odpowiedniej towarzyszki bo albo chore albo wredna Elwira

No to faktycznie ostra z niej zawodniczka.

Ja bym spróbowała, gdyby nie miała już 4 świń.