


Via to kawał grubej zołzy!
Postanowiła zawalczyć z Avim, trochę się pobili, potem zmęczyli i padli. Nastawiała bok i nastroszona pokazywała, że to ona jest szefową. Avi zaś cichcem i na boku usiłował przelecieć Vendę, co się jej nie podobało, więc w końcu schowała głowę w kupę siana. Po pierwszych awansach zrobiło się jednak duże napięcie, więc zostawiłam dziewczyny same, żeby im wychłódło.
O masz, teraz Venda przelatuje Vię?! A nie, odwrotnie...
Jutro będą zdjęcia i filmy. Dzisiaj już padamy na pyszczki.
