Strona 136 z 703
Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:02
autor: Asita
A to rzeczywiście sprytny drań

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:08
autor: Pani Strzyga
I pomyśleć, że go brałam ze względu na niebanalną urodę, a nie wybitną inteligencję

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:32
autor: Zaffiro
A mój zrobi praktycznie wszystko, ale muszę mu wszystko dokładnie sprecyzować

nie bardzo jestem z tego faktu zadowolona bo nie lubię mówić innym co maja robić tylko, że w mojej sytuacji trochę nie mam wyjścia

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:43
autor: Lilith88
Ja muszę przyznać, że Darek miewa przebłyski i czasem sprzątnie kuchnie albo salon i to wtedy dokładniej niż ja (po za naczyniami, z reguły muszę je później domywać), szkoda tylko, że tak rzadko

Jednak łazienka to nietykalna, pranie i wc jest moje ehh.. Zresztą nawet wanny nie umyje, prędzej do brudnej wejdzie

U świń nic nie robi, jak zostawiam je z nim to wiem, że po powrocie będzie zgroza ale przynajmniej z głodu nie umrą. Co dziwne jak mieszkali jeszcze na trocinach to im sprzątał czyżby dry był znów zbyt skomplikowany?
Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:46
autor: Pani Strzyga
Łooo, to Piotrek potrafi wyjść z łazienki i z wyrzutem stwierdzić:
-Wanna jest BRUDNA.
Ze zwierzami mamy jasny układ. To moje zwierze, ja je chciałam, ja zobowiązałam się im sprzątać. On jest od miziania i sponsorowania im wyżerki oraz weta. To mi nie przeszkadza, ustaliliśmy ten podział razem. Ale jego domowe lenistwo działa mi na nerwy czasami.
Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:54
autor: dortezka
o tak tak.. też się często czuję jak debilka jak stoję nad nim i łopatologicznie tłumaczę coś punkt po punkcie.. bo mnie wielu rzeczy nikt nie uczył, nawet gotowania (mama nie lubiła i starała się tego nie robić, gotował tato no ale straciłam go zbyt wcześnie by zdążył mnie czegokolwiek nauczyć). Raczej robię wszystko intuicyjnie - pierwsze pranie, gotowanie prawdziwego rosołku bez kostek itp.. jakoś tak jest, że kobieta takie rzeczy po prostu wie
jak mu coś tłumaczę to się denerwuje.. jak przestaję, to się denerwuje, że nie mówię.. i weź tu zrozum faceta.
bywa i tak, że buntuję się gdzieś w środku i mówię, że nie gotuję - to Małż stwierdza, że w zasadzie nie jest głodny (a ja??).. ale poza tym sprząta łazienkę (nie zawsze w terminie) no i kto by mi moje wiecznie zmarznięte szkitki ogrzał??

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 11:57
autor: Lilith88
Niee.. Darek się nie odezwie ale jak wejdę po jego kąpieli do to mam ochotę wyjść i udawać że tego nie było.. Ręcznik na wannie, ciuchy na ziemi a przecież tak blisko miało do kosza z praniem.. Włosy po goleniu wszędzie na pralce, w mojej szczotce do włosów, w umywalce i w wannie.. Chyba już skończę, bo mi wstyd za niego

Ale fakt to wina matek i wychowania.
Z tym buntowaniem też tak mam, tylko Darek nawet nie widzi że jest syf

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 12:32
autor: Asita
To się uśmiałam, jak Was poczytałam....Z koleżankami w pracy też mam ubaw, jak sobie o chłopach opowiadamy
Mamy wannę z ruchomą szybą, żeby przy prysznicu nie chlapało. I niby przy każdym myciu się przeciera zbierakiem tą szybę, ale zacieki się robią. I raz na jakiś czas walczę z szorowaniem. Ostatnio poprosiłam M. żeby to zmył, bo na samą myśl źle mi było. A se pomyślałam, że tak dobrze nie ma, żebym za każdym razem ja to szorowała. To potem, jak go spytałam, czy to umył, to mi tylko powiedział: "tą cholerną szybę czy wyszorowałem?"

to się na własnej skórze przekonał, że roboty domowe nie są 'na pstryk i już zrobione'....

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 13:06
autor: dortezka
Asita pisze:"tą cholerną szybę czy wyszorowałem?" to się na własnej skórze przekonał, że roboty domowe nie są 'na pstryk i już zrobione'....
i tu dochodzimy do sedna.. Im się wydaje, że jak my im zrzędzimy, że by coś zrobili, pomogli nam to tylko marudzimy.. że to takie "hop siup" i gotowe a my jak zwykle mamy z czymś problem.. do momentu aż musiał sam coś zrobić.. choć się nie przyznają, że odwalamy kawał dobrej roboty, to miałam satysfe jak sprzątał Pipkom, stękał przy tym i widziałam pot na jego czole

(wyszło teraz, że jestem okrutna

)
Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?
: 23 cze 2015, 13:08
autor: Pani Strzyga
Bo oni myślą, że my jesteśmy biologicznie przystosowane: wiecie - krótsze stopy, zeby stać bliżej zlewozmywaka itp
