Strona 138 z 351

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 8:22
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 8:50
autor: silje
Ja też trzymam oczywiście :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 12:12
autor: Inez
No i tak trzymaj Pontus :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 13:03
autor: Jack Daniel's
Jutro kontrola? A Kasia się dzisiaj dopytywała, gdzie Pani Maria z Pontusem, bo mieli być...
Nieustanne :fingerscrossed:

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 15:35
autor: sosnowa
Trzymam jak nie wiem. \ :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Coś sobie zaaplikuj bo pogoda jest faktycznie idealna do galopów po zakorkowanej Warszawie. A po grypie to wiadomo jak jest.

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 16:35
autor: porcella
no jak gdzie? jutro będziemy! Czwartek o 10! Było zadzwonić, o matko Borys nie strasz!

leczę się kocykiem i kaszą jaglaną...

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 16:43
autor: pucka69
A dr Kasia o 10. 00 w czwartek jest w pracy? Zmieniła sobie na rano?

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 16:46
autor: porcella
Chyba wyjątkowo jakoś, bo mnie uprzedzały, przy zapisie, że tym razem w czwartek rano. Ale mitopasi akurat.

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 17:17
autor: pucka69
Ostatnio jak z kimś byłam to tak samo było.

Re: Lord Pontus i przyjaciele

: 15 kwie 2015, 17:33
autor: porcella
sosnowa pisze:
Coś sobie zaaplikuj bo pogoda jest faktycznie idealna do galopów po zakorkowanej Warszawie. A po grypie to wiadomo jak jest.
Swoją drogą, z Medicavetu na Rakowcu do Vetcardii na Kijowskiej jechałam autobusem 128 i tramwajem 7 niecałe 40 minut. Gdyby nie ten lodowaty Stefek na dojściu od przystanków, to byłoby ok, zwłaszcza, że z Zielenieckiej mam powrotne 138 pod dom. Taksówką nie byłoby szybciej, za to mocno drożej. Tramwaj jest rzeczą świetną, a omijanie Łazienkowskiego buspasem na Poniatowskim - rewelacja :-)

Lord pod wpływem furosemidu jest Lordem Zaszczanym Straszliwie, pomimo prania z szamponem aromat wydziela z siebie jak stara mokre pielucha. :glowawmur: Ale Loczek kocha go i tak - może dlatego, że Loczek - jak Klaudiuszek u Zagli - kocha każdego bez wyboru :-)