Strona 139 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 11 sty 2016, 22:48
autor: silje
Jadę jutro po Juniora :yahoo: . Aż nie wierzę :)
Stęskniłam się za tą świnią, jak nie wiem..
Nie jest całkiem zdrowy, ale co można było zrobić- jest zrobione. Sytuacja opanowana. Teraz tylko trzeba mieć nadzieję, że będzie stabilny. Musi być!
Jeszcze ostatnie oględziny u dr Judyty i wracamy do domu. Po prawie dwóch miesiącach.

Żeby mi nie było za wesoło- moja wiekowa psica ma w środę rano poważny zabieg. Ma jakiegoś guza... w podniebieniu miękkim.
Ani chwili spokoju z tymi czworonogami.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 12 sty 2016, 3:31
autor: Katia69
Renia :pocieszacz: Będzie dobrze!Mocno kciukam razem z Mafią :fingerscrossed:
PANOWIE Z PODPISU SĄ PIĘKNI.PRZYJADĘ I WYMIZIAM

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 12 sty 2016, 8:28
autor: Assia_B
W końcu Junior wraca :jupi: Dobrze, że ze zdrowiem lepiej :D

Trzymam kciuki za psiaka :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 12 sty 2016, 9:55
autor: NIKI 2
Dobrze, że Juniorek wraca :buzki:

Za psinkę mocno trzymam kciuki :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 12 sty 2016, 19:40
autor: porcella
Też trzymam i czekamy na wrażenia po powrocie Juniora :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 12 sty 2016, 22:52
autor: silje
Jesteśmy już w domku.
Junior chudy jest niemiłosiernie. Waga 634g. Ciągle coś je, ale niestety przez te uszkodzone kosmki jelitowe- słabo przyswaja i nie przybiera. Mam nadzieję, że z czasem te kosmki się zregenerują. Szukam L-glutaminy- podobno ma pomóc.
Poza tym dostaje 1/2 tab Encortonu 2xdz przez 2-3 tyg, potem stopniowe zmniejszanie dawki
L-glutamina 1,2 caps 1xdz
smecta 1/2 sasz. wg stanu
wit C 1ml dziennie
flora bakteryjna 1/2 caps dziennie
Dopytać muszę jeszcze o Zentonil, bo do tej pory dostawał, a na wypisie nie ma.

Jak przyjechał i wyciągnęłam go z transportera razem z norką na łóżko, to dopiero po jakichś 10 minutach wyszedł, bo zajęty był konsumpcją pomidora ;)
Naprawdę- marnie wygląda, ale gdyby nie to leczenie, to może już by go nie było. A tak- inwazja drożdży i pierwotniaków zlikwidowana, teraz trzeba naprawić wszystkie szkody.
Jeszcze nie wierzę, że on tam jest- w swojej klatce. Ciągle chodzę, zaglądam i sprawdzam :)
A! Dr zaleciła, aby jednak spróbować podrzucić mu jakiegoś kolegę. Tylko jak tego dokonać? Może teraz, kiedy jest słabszy- nie pobiłby tak od razu potencjalnego kandydata? U Dawenny kumplował się z jednym z jej prosiaków. Dla mnie to niesamowite! Nawet podobno... spali przytuleni! :shock:
Nie wiem, jak ona to zrobiła.
No nic- jak trochę do siebie dojdę- pomyślę.

Porcello-- dziękuję za dzisiejszą pomoc w dostarczeniu Juniora do MV!
Pucce dziękuję.. Pukka wie za co:)
No i Dawennie oczywiście dziękuję- za te trzy tygodnie opieki.
:buzki:


A jutro czas na Wegę- czyli mojego psa.. Jeszcze nie wie, że czeka ją ciężki dzień. Dziękuję za kciuki.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 13 sty 2016, 8:40
autor: katiusha
Nieustannie :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 13 sty 2016, 10:31
autor: MartusiaMartus
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Cały czas mocno !!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 13 sty 2016, 18:30
autor: Asita
No w końcu Juniorek wrócił nad morze :D Silje, ja kupiłam tą l-glutaminę solgar w internecie, bo żadna ze stacjonarnych aptek, gdzie pytałam, nie prowadzi tej firmy, a mi w MV też to i tej właśnie firmy polecili.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 13 sty 2016, 18:50
autor: Miłasia
Juniorku wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :D .
Dla psinki bardzo dużo :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: