CAVIARNIA

Hej wam

Przepraszam was, że tak długo się nie odzywaliśmy.
Trochę mnie kłopotów w pracy dopadło i w ogóle. Teraz też jestem chora na jelitówkę, ale już niestety muszę iść do roboty, więc marnie to widzę.

Dosyć o mnie. Kot przesiaduje w jednej klatce razem ze świnkami. Najbardziej lubi spać na ich hamaku. Świniaki się za bardzo nie boją. Chętnie wychodzą wąchać nową koleżankę.
Dziś przeprowadziłam też ważenie zwierzyńca:

Rico- 998g
Tadzik- 1085g
Diana- 2070g

A chłopcy nie są zazdrośni o hamak?

Assia_B pisze:A chłopcy nie są zazdrośni o hamak?

Nie, oni rzadko na niego wchodzą. Dziś Rico oparl się łapkami jak Diana na nim spała, powąchał ją i sobie poszedł. Myślę, że są szczęśliwi, bo nawet jak kot jest w klatce to popcorningują, jedzą, piją wtedy, więc nie jest źle

Piękna przyjaźń na lata... Tak to się zaczyna
Niby rzadko używają hamak, ale kiedy kot tam jest to oni pewnie też by chcieli
Lilith chorujesz na drugiego kotka??

No proszę, jak się kicia zadomowiła u chłopaków .

Ojej Jak słodko U mnie nie ma aż takiej miłości ale jest coraz lepiej a źle też nigdy nie było ale u mnie przyjaźń to za dużo, raczej się tolerują i tyle
Zdrowia dużo życzę

Dzima ja od zawsze choruję na Kartuza więc po przeprowadzce i znalezieniu pracy na pewno będzie w bliższych planach niebieski brat dla Mirmiła

no ja się kotu nie dziwię.. dry bed, hamaki.. nic tylko iść do chłopaków w odwiedziny.. a chłopakom kicia nie przeszkadza bo ma cieplutki i milutkie futerko do przytulania się jak nikt nie widzi

zdrowiej

Widać że kocio świetnie się czuje w domku świnkowym i sobie nie żałuje wygód

A M. patrzy na rozwalonego na hamaczku kotełka i mówi kotem: 'jak urosnę to cię zjem'... ....

Asita pisze:A M. patrzy na rozwalonego na hamaczku kotełka i mówi kotem: 'jak urosnę to cię zjem'... ....

ale rozumiem, że to myślą Rico i Tedzik o kotełku?