CAVIARNIA

Towarzystwo od 12.00 siedzi razem na wybiegu...ponieważ nie mam doświadczenia w łączeniu par mieszanych, ciężko jest mi wyciągnąć jakieś konkretne wnioski...póki co sytuacja wygląda tak:
- brak krwi
- brak zębów
- Śledź próbuje (próbował) "dobrać" się Entalpii (dla mnie to Księżniczka ), ale ona się nie daje
- dziewczyna jest szybka i zwinna, a ze Śledzia to kawał chłopa, więc nie nadąża za nią, ale cwana z niej sztuka też jest....jak Śledź przestaje się nią interesować, wtedy ona zaczyn zaczepiać jego...podchodzi i kręci przed nim tyłeczkiem

porcella pisze: Ciekawe, jak się Entalpia zachowa i czy napierze chłopa, jak Entropia.

Entalpia, porcello, chyba póki co jest nieodrodną siostrą Entropii Śledź zarobił już 3 kopy, ze 4 bodiczki i z 5 niby capnięć zębami i znosi to ze stoickim spokojem...ani razu nie odpowiedział na jej agresję, co najwyżej odchodzi na bok

Zastanawiam się tylko co znaczy jak panna tak strasznie wypina się przed nim, zadzierając całą swoją pupkę do góry...przymierza się do jego obsiusiania??

u nas własnie tak jest, gdy jedna chce wejść na drugą (bo np. akurat ma ruje) to druga uroczyście podciągając tyłeczek elegancko do góry siknięciem pacyfikuje gwałcicielkę - a ta z piskiem ucieka : "Bo jak tak można ! moczem! na mnie!! oczywiście najpierw są kopnięcia i zrzuty głową, a gdy to nie pomaga no to...
małżeństwo na Twoich zdjęciach bardzo pasuje do siebie: są uroczy!!

To nieprzerwanie trzymam kciuki, ale relacja z wczoraj wygląda obiecująco - podobnie było u Porcelli I cieszę się, że kolejne świnie mają sznase być co najmniej zadowolone z życia. Dawaj znać, czy noc przebiegła bez bijatyk.

Jeśli samiczka tak się ustawia przed samcem, to oznacza, że ma ochotę na seks.

Albo go szczuje dla podtrzymania napięcia Tak czy siak... moja krew? Nieważne - będzie im się dobrze żyło

Panna jest MISTRZYNIĄ w podtrzymywaniu napięcia Nic nie da poużywać Śledziowi, natomiast cały czas gada do niego i podtyka mu się po nos Czasami zdarza jej się też wystartować do niego z zębem! Choć waży o 1/3 mniej od niego! Noc minęła im w miarę spokojnie, obudziło mnie ze 2 gonitwy, ale takie dość pokojowe.
Na szczęście są też już chwile takie jak na załączonym obrazku:

Ogólnie mam wrażenie, że Śledź to straszny pantoflarz jest...kładzie się w tym miejscu, gdzie ona mu pozwoli, je z miski z której ona nie chce jeść, ona zabiera mu spod pyska co smaczniejsze kąski, a on się tylko na nią patrzy A jak mu siknęła prosto w oczy, to tylko się otrzepał i wciąż patrzył na nią maślanymi oczami

wow! i chyba bardzo zakochany!! bo te maślane oczy nic innego przecież nie mogą mówić..

To się chłopu trafiło!
U mnie chyba podobnie - one są zdaje się obie niechętne do samców (nawet trudno się im dziwić...) Aczkolwiek odnoszę wrażenie, że po dłuższym czasie systematycznych podchodów Loczek się po prostu boi Entropii. Ona z kolei boi sie mnie, więc trochę to niewygodne w życiu...

Wiecie, bo one z "hodowli" są Chude, wyłysiałe, ale miały rodzić - więc Entalpia z tym swoim łysym, obrzękniętym, ciastowatym brzuchem siedziała z samcami, bo jak dwa razy poroniła, to może teraz się uda Entropia była osobno, bo właśnie kończyła karmienie dwóch kolejnych maluchów - potem pewnie znów miała iść do samców, ale w tym stanie zeszłaby szybciej niż zaszła. Najstarszy samiec pewnie by jej towarzyszył, bo nie wierzę, że świnia słaniająca się z głodu przeżyłaby kopulację
Nie wiem, na czym one tam ścierały zęby, ale były na przegranej pozycji - najsłabsze i najwolniejsze z całej ekipy dojadały po pozostałych resztki tego, co uchodziło za jedzenie. Nie dziwię się, że trzymają samców krótko - na wszelki wypadek muszą wiedzieć, że one jedzą najpierw
U Rudego i Fiony syndrom opuszczonego gniazda - smętni jacyś oboje, kłócą się co chwilę, śpią tyłkami do siebie...

Nóż mi się otwiera w kieszeni.
Przeczytałam dzisiaj wywiad z Dorotą Sumińską... ech. http://wyborcza.pl/magazyn/1,153916,205 ... inska.html
Polecam.