Strona 15 z 19

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 16 paź 2019, 11:26
autor: sosnowa
Keyti, ja nie jestem znowu jakimś specem od zastrzyków, ale jednak sporo w życiu musiałam zrobić. jakby co, to dzwoń. W dodatku na Umińskiego 1 jest dr Anna Zybert, ona jest świetna, zna się na świniach i bosko robi zastrzyki. Nie ma diagnostyki i dlatego do niej nie chodzę, ale powoli się nawracam. To jest od Ciebie rzut lekko wilgotnym beretem :102:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 16 paź 2019, 15:34
autor: Keyti
Do dr Zybert nie chodzę. Chodzilam z psem ale nie do konca mi pasowała.
Co do zastrzyków to mam fachowa pomoc w domu. Siostra cioteczna jest pielęgniarką i ona kłuje Tosię, ja ją trzymam.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 12 lis 2019, 0:32
autor: Keyti
Sporo się u nas ostatnio dzieje. Tosia skonczyla brać zastrzyki z antybiotykiem i już myslalam że powoli wychodzimy z dołka a tu okazalo się, że to raczej lej po bombie :( Tosia zaczela tracic na wadze popiskiwac sobie bez powodu a, ze Kluska mnie uczuczła,że ona moze tak przechodzic kamice to dałam leki i zaraz potem na USG. A tu wyszły kwiatki. Okazało się, że kamienia juz nie ma, ale był. No i jest zapalenie prawej nerki no i prawostronne zapalenie pluc :shock: Kolejny antybiotyk tym razem do pyszczka ale musi by obrzydliwy bo po raz pierwszy widziałam prosiaczka wypluwajacego coś z pyszczka. Ale za koperek Tonieczka zrobi wszystko wiec leczenie idzie do przodu i waga rozwniez 1050.
Kola antybiotyk bierze od 4 tyg. Pierwszy byl nie trafiony i z zakazenia ukladu moczowego zrobiło sie zapalenie nerki ale od 3 tyg bierze bacrtim. Na kontroli USG okazalo sie, że stan zapalny z lewej nerki schodzi i w kontrolnym moczu nie ma stanu zapalonego ale antybiotyk bierze. Tu też z pomoca przychodzą gałązki koperku. Boje się jednak ze coś się dzieje z Kola bo z wagi dalej spada, wczoraj zlapalam 811 z reguły 880. No nic za tydzien wet a na razie rozpieszczamy, dokarmiamy :pocieszacz:
Na razie jedyna zdrowa to Franka ale pokazala swoją nature na wadze 666. :twisted: już nie jest az taka dzika coraz szybciej sie ja lapie na ręce a potem sie rozłoży i matka głaszcz, byle nie po glowie bo ja widziec musze. Male dostaje tylko immunoglukan na wszelki wypadek. Wszystkie lek podaje w karmie ratunkowej wiec czasami jest awantura przy strzykawce ktora ma teraz pić.
Za tydzien czeka nas kontrolne usg u Tosi i Koli. A Kole dodatkowo pobranie moczu przez nakłucie nadłonowe bo co miesiec na zakazenie a nic w badaniach nie wychodzi a po antybiotyku zawsze jest poprawa.
No i czekamy na pana Felicjan. Jakby co to beda 2 stada Franka i Felek oraz chorowitki Kola I Tosia. Aczkolwiek wolałabym uniknac rozdzielania mojego stada bo dziewczyny sie dogadaly i ustaliły hierarchie nie wiem kto rzadzi, ale żadna na żadna nie fuka nie trze zębów, nawet awantur przy kolacji nie ma dużo. A dzisiaj Franka i Kola wlazły razem do norki i sobie leżały a biedna Tosia byla zazdrosna wiec musze kupic wieksze norki takie na 4 szt :love:
Dużo się tego zebrało, a jeszcze 5.11 minely 2 miesiece od odejscia Pepsi ciezko sie po tym pozbierać.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 12 lis 2019, 17:53
autor: sosnowa
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :pocieszacz:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 12 lis 2019, 18:07
autor: Ronek
No niezły cyrk. :fingerscrossed: :fingerscrossed: mocno.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 18 lis 2019, 20:24
autor: Keyti
Dziękujemy za :fingerscrossed: pomogły :buzki:
Kola nie ma stanu zapalnego ani nerki ani w pęcherzu czego od roku nie mogłyśmy się pozbyć :yahoo: .
Tosia nie ma ani stanu zapalnego w ukł moczowym ani kamieni :jupi: , a zapalenie płuc leczymy dalej - zmiany się cofają ale jeszcze są.
Jutro mam wizytę u naszej dr i zobaczymy jaki jest plam działania.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 19 lis 2019, 12:40
autor: Keyti
Już jesteśmy po wizycie u naszej dr. Kola ma całą masę posadu w pecherzu ale na razie go nie ruszamy, bo po ostatnim płukaniu wywołałyśmy jej zapalenie.
Tosia gdyby nie usg bylaby uznana za zdrową świnkę :? i dr odstawilaby jej antybiotyk a tak z racji zmian ma jeszcze 2 tyg leczenia. No i odstawila znienawidzony urinovet :) ale kazala dopajac i shilingtong 2xdz. Za 2 tyg mamy u obu kolejną kontrolę usg i wizyte.
W tym wszytski Franka jest troche pomijana ale ma sie dobrze. Jeszcze troche sie boi ale warzywa i owowce bierze z ręki. Da sie nawet dotknąć po nosie a jak jest w norce to mozna krotko i delikatnie poglaskac :)

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 19 lis 2019, 13:17
autor: sosnowa
fantastyczne wieści. gratulacje też, bo wiemy, że takie rzeczy się same nie robią, to wynik ogromnej pracy opiekuna. :shakehands:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 19 lis 2019, 22:56
autor: Keyti
A dziękuję, chociaż nie uważam żebym jakoś dużo robiła, ot po prostu leki i dopajanie. Może dlatego że sama biore leki to jest do dla mnie norma.
A zasługa to dziewczyn, że sie nie poddają i walczą, no i że chcą brać leki, co mi przed chwilą udowodniły. Zrobiła sie awantura :argue: :argue: o strzykawke, ktora pierwsza ma dostać, przydałaby sie trzecia ręka bo Frania przyszła. Male wyrwało mi strzykawke i zaczęło nią machać na wszystkie strony złe, że nic nie leci :angry:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 20 lis 2019, 14:24
autor: sosnowa
znam to :laugh:
A co mam zrobić, jak ma 4 świnie, a rąk tyle, ile w standardzie?