Sporo się u nas ostatnio dzieje. Tosia skonczyla brać zastrzyki z antybiotykiem i już myslalam że powoli wychodzimy z dołka a tu okazalo się, że to raczej lej po bombie

Tosia zaczela tracic na wadze popiskiwac sobie bez powodu a, ze Kluska mnie uczuczła,że ona moze tak przechodzic kamice to dałam leki i zaraz potem na USG. A tu wyszły kwiatki. Okazało się, że kamienia juz nie ma, ale był. No i jest zapalenie prawej nerki no i prawostronne zapalenie pluc

Kolejny antybiotyk tym razem do pyszczka ale musi by obrzydliwy bo po raz pierwszy widziałam prosiaczka wypluwajacego coś z pyszczka. Ale za koperek Tonieczka zrobi wszystko wiec leczenie idzie do przodu i waga rozwniez 1050.
Kola antybiotyk bierze od 4 tyg. Pierwszy byl nie trafiony i z zakazenia ukladu moczowego zrobiło sie zapalenie nerki ale od 3 tyg bierze bacrtim. Na kontroli USG okazalo sie, że stan zapalny z lewej nerki schodzi i w kontrolnym moczu nie ma stanu zapalonego ale antybiotyk bierze. Tu też z pomoca przychodzą gałązki koperku. Boje się jednak ze coś się dzieje z Kola bo z wagi dalej spada, wczoraj zlapalam 811 z reguły 880. No nic za tydzien wet a na razie rozpieszczamy, dokarmiamy
Na razie jedyna zdrowa to Franka ale pokazala swoją nature na wadze 666.

już nie jest az taka dzika coraz szybciej sie ja lapie na ręce a potem sie rozłoży i matka głaszcz, byle nie po glowie bo ja widziec musze. Male dostaje tylko immunoglukan na wszelki wypadek. Wszystkie lek podaje w karmie ratunkowej wiec czasami jest awantura przy strzykawce ktora ma teraz pić.
Za tydzien czeka nas kontrolne usg u Tosi i Koli. A Kole dodatkowo pobranie moczu przez nakłucie nadłonowe bo co miesiec na zakazenie a nic w badaniach nie wychodzi a po antybiotyku zawsze jest poprawa.
No i czekamy na pana Felicjan. Jakby co to beda 2 stada Franka i Felek oraz chorowitki Kola I Tosia. Aczkolwiek wolałabym uniknac rozdzielania mojego stada bo dziewczyny sie dogadaly i ustaliły hierarchie nie wiem kto rzadzi, ale żadna na żadna nie fuka nie trze zębów, nawet awantur przy kolacji nie ma dużo. A dzisiaj Franka i Kola wlazły razem do norki i sobie leżały a biedna Tosia byla zazdrosna wiec musze kupic wieksze norki takie na 4 szt

Dużo się tego zebrało, a jeszcze 5.11 minely 2 miesiece od odejscia Pepsi ciezko sie po tym pozbierać.