CAVIARNIA

Wiadomo czemu właściciel się rozmyślił?

Najprawdopodobniej się wystraszył (zanim się o wszystkim dowiedziałam kilka osób do niego dzwoniło żeby zapytać o warunki życia prośka) że jesteśmy jakąś organizacją czy czymś podobnym. Na razie monitoruję różne strony z ogłoszeniami, bo może za jakiś czas facet znów zechce się pozbyć świnki w ten sposób (bo na, jak to nazwał, "mankament" - prosię miało złamaną, nieleczoną nóżkę i ciągnie ją za sobą)... Byłoby cudnie, bo i uratowany zwierzak, i szansa na kumpla dla Dropsa.

ale śmieszne potworki

a Dropsio prześliczny jak zawsze.. tak ładnie pozował nie wiedząc, co go za chwilę czeka

szkoda, że ze świnkiem się nie udało.. nie dość, że Drospio mógłby zdobyć kumpla.. to jeszcze dałabyś świnkowi na pewno lepsze życie niż ten niepoważny gościu.. sam ma mankamenty

Triopsy są na prawdę cudne... Ruchliwe i słodkie teraz kombinuję, bo marzy mi się hodowla skakunów, nie mam tylko pojęcia za którymi się rozglądać...

Mam wielką nadzieję, że facet jednak wystawi prosiaka. Jeśli nie, to jest szansa że znajdzie się inna prosinka potrzebująca pomocy która będzie w pobliżu...

Dropsio a moze zadzwon do faceta i powiedz, ze swinek Ci sie po nocach sni i ze bardzo chcialabys go zabrac do siebie?

ANYA, facet sądzi ze jesteśmy jakąś organizacją, więc się boi i jeżeli do niego zadzwonię to zapewne pomyśli że mamy go na oku i na pewno nie wystawi po raz drugi... Na pewno będzie chciał się przybyć zwierzaka, pytanie tylko jak... Jak na razie szansa jest i nie chcę jej zaprzepaścić.

Masakra jednym słowem

Z tym ogonkiem Dropsik wygląda jak mały york Hehe Faktycznie fotogeniczny ten Twój pan proś.

Jeżeli koleś myśli, że macie go na oku, jak piszesz, to nie sądzę, żeby szybko próbował wystawiać świnkę w internecie... Może spróbuje jakiegoś innego sposobu... Nie wiem co Ci doradzić...

Pozostaje mi tylko czekać na rozwój wydarzeń... Nienawidzę tego. Kciukajcie żeby jednak się udało

mocno kciukam