Strona 16 z 23
Re: Choroby układu moczowego
: 18 mar 2015, 13:20
autor: martuś
Świnki w taki sposób pozbywają się nadmiaru wapnia z organizmu. Możesz przez jakiś czas dawać im coś ziołowego moczopędnego (ludzki urosept albo weterynaryjny urinovet). Moje dziewczyny tak sikają np. po natce pietruszki dlatego warto ograniczyć produkty zawierające dużo wapnia a zwiększyć warzywa bardziej wodniste (typu ogórek, arbuz).
Re: Choroby układu moczowego
: 25 mar 2015, 11:25
autor: Lilith88
Przerzuciłam się chwilowo na podkłady seni i zauważyłam że siuśki jednego z moich panów sa ciemno pomarańczowe (nie czerwone jak po buraku, którego zreszta ostatnio nie było w menu). Nie wiem czy to Tasmana czy Onyxa i nie mam pojecia od czego to może być. Może ktoś z was ma jakies doświadczenie z tym kolorem?
Re: Choroby układu moczowego
: 25 mar 2015, 12:59
autor: Lidka1
Ciemnopomarańczowe siuśki są m.in. po mniszku lekarskim - niezależnie czy świeżym czy suszonym. U nas w zależności od pochłoniętej ilości potrafią być od pomarańczowego do ciemnobrązowego.
Re: Choroby układu moczowego
: 25 mar 2015, 13:03
autor: Lilith88
Ufff.. i wszystko jasne

Dziękuję bardzo za odpowiedz, bo się zaczynałam martwić.
Re: Choroby układu moczowego
: 25 mar 2015, 13:39
autor: Lidka1
Ja na początku też panikowałam, zwłaszcza, że nasz jeden proś jest po historii kamieniowo-pęcherzowej. Możesz też zaobserwować jedną rzecz - po mniszku siuśki ciemnieją (nie sikają ciemnymi) na powietrzu, to trwa bardzo krótko, ale można przyuważyć, zwłaszcza na seni.
Re: Choroby układu moczowego
: 25 mar 2015, 14:59
autor: Lilith88
To będę obserwować, podkład mam pod dry bedem ale coś wymyślę

Na wybiegu też siusiają na podkład to może wtedy.
Re: Choroby układu moczowego
: 29 kwie 2015, 7:55
autor: sosnowa
Czy obfite krysztłki węglanu wapnia w moczu półrocznej świnki to rzadki przypadek? Bo mnie wczoraj zastrzeliło.
Re: Choroby układu moczowego
: 29 kwie 2015, 8:15
autor: MEMOrySTICKer
sosnowa pisze:Czy obfite krysztłki węglanu wapnia w moczu półrocznej świnki to rzadki przypadek? Bo mnie wczoraj zastrzeliło.
Liczne, ale drobne (piasek) mieszczą się w normie. Bardzo liczne i/lub większe kryształki (kamyczki) to sygnał wymagający uwagi. Taka jest opinia naszych lekarzy. W przypadku MEMOry'ego i STICKer'a wystarczającym było zwiększenie poboru płynów (płukanie) i korekta diety (u nas jeszcze wyniki krwi sugerują problem z przytarczycami).
Re: Choroby układu moczowego
: 09 maja 2015, 16:43
autor: martuś
W czwartek jak przyszłam z pracy to zobaczyłam, że Nala (4-letnia) siedzi skulona w klatce. Wyciągnęłam ją, zajrzałam na podwozie (myślałam, że ma problem z kupkami) i zobaczyłam, że w cewce moczowej utknął jej wielki kamień. Dobrze, że był już "na wylocie" to pomogłam jej go wycisnąć.
Nala wcześniej nie pokazywała, że może coś się dziać z pęcherzem. Czasami (np. po natkach) wysikiwała "kredę" ale kilka dni Urinovetu pomagało. Nigdy ani nie piszczała ani nie miała krwi w moczu. Po wyciśnięciu kamienia mocz był śmierdzący ale bez śladów krwi. W czwartek wieczorem było widać, że ją boli bo po siusianiu piszczała. Od razu podałam jej 1/8 no-spy i 1/4 tabletki Urinovetu (dostaje taki zestaw co 12 godzin). Wczoraj zrobiliśmy jej RTG i okazało się, że ma jeszcze mały kamień w cewce. Dostała Tolfinę (tylko wczoraj) i raz dziennie Baytril. Dzisiaj powtórzyłam zdjęcie i kamień jest w tym samym miejscu.
Macie jakieś pomysły, sugestie co można jej jeszcze podać żeby pozbyła się tego kamienia?
Ogólnie zachowuje się normalnie, ma apetyt, sika (albo sobie wmawiam albo sika trochę rzadziej niż zwykle

).
Re: Choroby układu moczowego
: 14 lip 2015, 13:58
autor: Princes87
Dziś rano moja Snowy bardzo mnie przestraszyła. W przeciągu 1,5 godziny zaczęła piszczeć i ciężko oddychać. Wyglądało to jakby nie mogła się wysiusiać i bardzo by ją bolało. Szybko pojechałyśmy do weterynarza. Tam, po uciskaniu pęcherza udało się coś ze Snowy wydusić. Mocz był mętny, z piaseczkeim. Zrobiłyśmy rtg, ale na szczęście nie ma kamieni. Snowy po zastrzyku z nospy i leku przeciwbólowego rozluźniła się. Po powrocie do domu zjadła trochę ogórka i sianka. Jest lepiej. Prosiaczek ma zapisane Furaginum 1/6 tabletki 2 razy dziennie, Urinovet 1/4 saszetki 2xdziennie do zakupu tajemniczego preparatu Shi Lin Tong, który jest Chińskim ziołem i który mam zamówić przez internet. I tu moje pytanie do Was. Czy ktoś o tym słyszał? Czy rzeczywiście jest bezpieczny dla świnek i czy nie warto zastąpić go np. Uroseptem?