Od wczoraj nie mogę się zebrać, żeby napisać, że odszedł mój kolejny prosiaczek, śliczny kwiatuszek Narcyz, maluszek, który niedawno do mnie trafił, bo 27 maja razem ze swoim kolegą Fiołkiem, niestety w ubiegłą niedzielę się rozchorował i po dzielnej walce wczoraj odszedł za TM
Narcyzku, przepraszam, że nie mogłam nic więcej dla Ciebie zrobić, że tak krótko u mnie byłeś, że mimo wysiłku lekarzy, pomocy cioci pucki, za co bardzo jej dziękuję, która konsultowała się z lekarzami w Warszawie, nie udało się
Żegnaj maleńki, teraz biegasz już zdrowy za TM
Tylko, dlaczego tak krótko z nami byłeś, miałeś zaledwie ok. 2 miesięcy, Twoje odejście najbardziej mnie zabolało
maluszku
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
feluska pisze:
Czy dobrze kojarzę, że Collin był synkiem mojej labo-aguti-Balbinki adoptowanej od azb?
Tak, Collin był synkiem Balbinki od azb