CAVIARNIA

Jaga pisze:Widziałam na facebooku na stronie Chlewika MAS, że ktoś ze Szczecina interesuje się Foczką i Kwoczką. Czyli dziewczyny mają szanse na swój własny dom. Mocno trzymam za nie kciuki
Wprawdzie Kwoczka u nikogo nie będzie miała tak dobrze jak u mnie (Pani z pobliskiego warzywniaka mówi, że moje świnki są najlepiej karmionymi prosiaczkami na całym osiedlu ), ale będzie ze swoją przyjaciółką.

Pozdrawiam serdecznie

niestety nic do mnie nie dotarło, jestem adminem chlewika
Dziewczyny żerują, obraziły sie na granulat, zielone, zielone, zielone, sianko.... ot tak. Łapki Foczki są stabilne, lekko zdeformowane, ale czyste
Kwoczunia... rozsiewa swoje kwocze uroki i kwikiem pogania MAS bo zielone się kończy
Po ostatnich stratach swinkowych, MAS tym bardziej nie chce rozdzielać dziewczyn, bo mimo, że Kwoczka bierze dość systematycznie na ząb Foczkę, (eh te łapki trzymające sałatę), to Foka jest bardzo przywiązana do Kwoczki. MAS nie darowała by sobie, gdyby Foczka z tęsknoty za Kwoczką przestała jeść...

Pani Jaga walczy dzielnie o Dziewczyny! Może jednak znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej małej, czarnej Świnki..? Jak Pani ze Szczecina się nie zgłosi, to ustawiam się w kolejce do Foczki i Kwoczki!

ViaCaVia zaszalała

maszyna ruszyła, trzymajcie kciuki

Czy to znaczy, że nawiązałaś kontakt z Panią Magdą ze Szczecina i że rozmowy są w toku?

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i że świniaczki zaznają tam szczęścia. Jeżeli miałabym tylko jedną świnkę, to wzięłabym Foczkę i Kwoczkę, ale przy dwóch własnych, po prostu fizycznie nie mam gdzie ustawić drugiej klatki 100-tki. Szukałam piętrowych, ale są na tyle szerokie, że mi się nie zmieszczą w przedpokoju - nie byłoby przejścia.

Zazdroszczę osobie, która będzie miała Kwoczkę, ma przepiękne oczy i wydaje się być bardzo mądrą świnką. Foczka też jest śliczna. Oby spotkało je już w życiu jedynie szczęście. Miałam szczurzyczkę, która tak samo lubiła ludzi jak Kwoczka, to niesamowite uczucie obcować z takim zwierzęciem.

Pozdrawiam gorąco.

Ja też walczę z sobą, a właściwie z lękiem przed zarażeniem ich chlamydioza... Chora jestem i nawet nie mam w tej chwili siły poszukać o tym coś szczegółowej...Trzymam kciuki za każdą szczęśliwą adopcję!

Via CaVia rozmawia na temat ich adopcji z MAS
wszyscy chcemy, żeby Via Cavia czuła sie komfortowo z tymi slicznotkami a najlepsze wsparcie da MAS
Zaproponowała bardzo dobre warunki, ma blisko do medicavetu a dziewczyny zasługują na cudowny i kochający domek który ma możliwość trafić do dobrych lekarzy. Transport do Warszawy nie jest trudnym i uciążliwym transportem
Naprawdę za taką o zycie zasługują na tonę miłości i miziaństwo a Via Cavia proponuje to w pakiecie
trzymajcie kciuki

Jakie fantastyczne wieści Cudownie jakby się udało W razie czego to Warszawa ma lepszy sprzęt diagnostyczny niż np. Szczecin (wiem bo sama tam jeżdżę) a biorąc pod uwagę historię chorób dziewczyn to chyba najlepsza opcja

Bardzo, bardzo się cieszę!
I oczywiście trzymam kciuki, żeby adopcja doszła do smkutku.
ViaCaVia dziękuję Ci bardzo w imieniu tych prosiaczków.
Mam nadzieję, że jak prosiaczki będą w nowym domku, to ukażą się ich nowe zdjęcia i będę mogła jeszcze popatrzyć na Kwoczkę.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Pani Jago, duża w tym Pani zasługa! To było prawdziwe call to action Trzymajcie kciuki! I jak już się urządzimy, zapraszamy do Wwy! Kciuki też za wszystkie Świnki, a najmocniej za Lilę i Małą Biedotkę Mi