Strona 152 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:00
autor: Asita
Foggy, czy Twój M. to inny niż mój M.? :shock: ... :lol: :lol:
No my jak z mamą robiłyśmy rozgardiasz z kartonami i sianem, to Żurek nas baczni obserwował z wejścia do zagrody :lol: Mam nadzieję, że to sianko będzie skubał :pray:

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:07
autor: Foggy
Asita, no coś Ty, to ten sam na bank :lol: :lol:
Żurek myślał: dotykają tymi brudnymi łapskami... Nie zjem, bo malaria... :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:16
autor: Asita
O kurcze...to on nie wyjechał do rodziny na wakacje? Eeeej.... :angry: ......... :laugh:
No tak, masz rację, Żurek nie obserwował z zainteresowaniem tylko z kontrolą :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:34
autor: martuś
Wyobrażacie sobie jaka radość by była u chłopców jakby wpuścić ich do tego kartonu z 10kg siana? :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:40
autor: Foggy
Asi, wyjechał, do tej drugiej rodziny :lol: :lol:
Martuś - moje kiedyś weszły... Wytrzepać nie mogłam z tego siana ich potem :mrgreen: :nie_powiem:

Re: Żurek i Alfredzik

: 20 lip 2015, 21:53
autor: Dropsio
martuś pisze:Wyobrażacie sobie jaka radość by była u chłopców jakby wpuścić ich do tego kartonu z 10kg siana? :szczerbaty:
Taaa... A potem znajdź świnkę! :laugh: Mi lubię Cośka przyniosła w kartoniku wypełnionym siankiem... Mały się zagrzebał i tak siedział, na początku nawet nie wiedziałam, co jest w środku, czy nie wsadziła mi tam zamiast niego np. pół kilo cukru :szczerbaty: A ile się w domu naszukałam, zanim go wyjęłam :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 21 lip 2015, 8:02
autor: Asita
Dropsio, to się Cosiek zakamuflował :laugh: Mój Żuruś, jak był mały, to też lubił włazić w kupę siana i leżeć tak schowany :love: Teraz już tego nie robi...
Foggy, jak dziś będę gadać z M. muszę posłuchać, co w tle się dzieje...

Ja to sobie raczej nie mogłabym wyobrazić, gdyby wrzucić świniaka do kartonu z 10 kg świeżej trawy.... :szczerbaty:

Dziś rano dałam frędzlom sianko węgrowskie miętowe, ale nie mogłam patrzeć, czy jedzą, bo musiałam iść do pracy :evil: Skandal, ja muszę obserwować, czy Żuruś je sianko, a tu do roboty wołają...
Walnęłam też i m dla zmyłki kupną suszoną pokrzywę...Muszę czasem zapodać kupioną, bo na zimę to mi zapasów własnej raczej nie wystarczy, chociaż mama mówi, żebyśmy spróbowały...to czeka nas robota, bo u dziadka na łące już rośnie :tired:

Re: Żurek i Alfredzik

: 21 lip 2015, 8:46
autor: Arya90
U mnnie Teddy przyjechał w kartoniku z trocinami. Tż mówi, że jak otworzył ten kartonik to w ogóle go widać nie było. Jak go w końcu wyciągnął, to jeszcze go musiał wyczyścić, bo cały był w trotach :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 21 lip 2015, 8:50
autor: Tu-Tu
Dropsio pisze:
martuś pisze:Wyobrażacie sobie jaka radość by była u chłopców jakby wpuścić ich do tego kartonu z 10kg siana? :szczerbaty:
Taaa... A potem znajdź świnkę! :laugh: Mi lubię Cośka przyniosła w kartoniku wypełnionym siankiem... Mały się zagrzebał i tak siedział, na początku nawet nie wiedziałam, co jest w środku, czy nie wsadziła mi tam zamiast niego np. pół kilo cukru :szczerbaty: A ile się w domu naszukałam, zanim go wyjęłam :laugh:
Hahaha:) Mi Stefan też wyrządza cyrki
Świnki morskie właśnie zmieniły nazwe na wkurzaki morskie pospolite :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 21 lip 2015, 8:52
autor: Tu-Tu
Arya90 pisze:U mnnie Teddy przyjechał w kartoniku z trocinami. Tż mówi, że jak otworzył ten kartonik to w ogóle go widać nie było. Jak go w końcu wyciągnął, to jeszcze go musiał wyczyścić, bo cały był w trotach :D
Wczoraj jak sprzątałam Stefankowi to brakło mi żwirku i wsypała trociny,a proś tak się w nich tarzał że potem był cały biały :laugh: Szkoda że zdjęcia nie zrobiłam...