Widzę, że bardzo popularna teraz jest ta chorobowa jednostka...Dwa dni temu się z niej jako tako wylizałam..A bardzo byłam hmm...przywiązana do ubikacji
Zdrówka!
Błędne mniemałam, że już opracowała infekcję karuzelową, ale okazało się, że to zaledwie preludium było. Wczoraj cudem zdążyłam do toalety na niezwykle doniosłym spotkaniu towarzyskim,.od tego czasu dygoczę pod kołdrą ganiając w przerwach gdzie król piechotą chodzi. Full service gastryczny.