CAVIARNIA

etycja pisze:Dla odpornych na próchnicę i cukrzycę. Eris, nie patrz

Nie mogę nie patrzeć! Patrzę - źle, nie patrzę - jeszcze gorzej
Są takie cudowne, słodkie, przytulaśne Już zazdroszczę nowym opiekunom. Etycja, jak Ty dajesz radę je oddawać?

Cudeńka

[quote="Eris"]

Nie mogę nie patrzeć! Patrzę - źle, nie patrzę - jeszcze gorzej :glowawmur
Mam dokładnie taki sam problem. Może poszłam ciut dalej, bo zaczęłam oglądać chomicze klatki. Ratuje mnie tylko brak miejsca, gdzie by taką postawić. Dziś uświadomiłam sobie jeszcze jeden problem .... podobają mi się wszystkie 3 kolorki. Aha, nie wpadłam jeszcze na to jakby ustawić piętrowo takie klatki. Jestem uratowana!
Etycjo, cuda masz!

Dzięki dziewczyny. Z wydawaniem czasem ciężko. Nie, że idą do nowego domu, a że kawałek serca wydaje się razem z nimi.
Kolejna porcja słodyczy. Mama poszła na łowy a ja w międzyczasie dorwałam małe z aparatem

Papusi


Pierwsze kroki cz.1


Cz.2




Takie też da się schrupać




Ustawianie piętrowo ma przyszłość, ale w którymś momencie dobra drabinka się przyda.

Smacznego

Uchhhhh Dobrze, że nie mam miejsca na kolejne klatki..

Próchnica na całego od tej słodyczy

Ale się wkurzyłam. Dzwonię do DPD, bo coś mi nie gra, że moja paczka z hipcia zarejestrowana o 2 rano w Wawie a dziś ma być doręczona do mnie w Krk. Pani radosna, że paczka omyłkowo poszła do Warszawy, ale już jedzie i jutro będzie u mnie. Fajnie, ale ja idę jutro do szpitala i jedzenie potrzebuję dać przed, bo nie wiem, czy jeden, czy dwa czy kilka dni będę kiblować. Grrr.

Przecież taka paczka geografii się nie uczyła, to nic dziwnego. Dobrze, że tylko do Warszawy zawędrowała, bo mogła do Gdańska albo i dalej .
No to masz na dziś zadanie: zrobić szybko zakupy w najbliższym sklepie za cenę 3 razy wyższą