Strona 17 z 96

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 18 mar 2015, 16:50
autor: DankaPawlak
O ciekawe - warczy na faceta?
Mój jeden świnek miał tak zwyczaj, że jak już nie mógł się doczekać na żarcie, bo guzdrałam się z np. suszeniem, to jak mu się w końcu podstawiło pod nos, to miał zwyczaj warczeć na jedzenie (albo na mnie, że tak późno), a potem rzucać się na swoją zieleninę :)

Im bardziej lubił to co widział, tym bardziej warczał na to żarcie.

A może Cheetosowi się wydaje, że Twój TŻ to konkurencja do miski? ;)

Tak, on zawsze był takim niuchającym zwiadowcą - mały odkrywca zakamarków :)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 18 mar 2015, 16:58
autor: patic6
No popatrz, tyle czasu masz wątek, a ja dopiero na niego trafiłam! tu Pati od wpa i zakupów w Hipciu :P Widzę, że tunel się spodobał chłopakom :)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 18 mar 2015, 17:07
autor: infrared
Tunel został już obgryziony i osikany, więc został przyjęty do stada całościowo :D
Topinambur też już prawie zniknął i cud! bo obydwa prosiaki wcinają Cavię Complete i nie marudzą.
DankaPawlak pisze:
A może Cheetosowi się wydaje, że Twój TŻ to konkurencja do miski? ;)
Myslę, że on jest o mnie zazdrosny :D

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 18 mar 2015, 17:16
autor: DankaPawlak
Też tak może być :)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 16:18
autor: infrared
Kolejny dzień w prosiakowym świecie był bardzo intensywny. Duża myła klatki i nagadała się, że w całym mieszkaniu pełno bobków. Teraz wszysycy zgodnie odpoczywamy.

Niektórzy po królewsku...Obrazek

A inni w trosce o przyszłość pilnują żarcia.
Obrazek

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 19:11
autor: infrared
Coś znowu się popsuło...ten mały rozbójnik znów gania Tazosa, ale jak! Żyć mu nie daje. Wzięłam w końcu poszkodowanego na kanapę, gdzie mi opowiedział wszystkie swoje krzywdy, a Cheetos lata i go woła.
Podejrzewam, że powodem może być marchewka, która chłopakom do gustu dziś nie przypadła - już kilka razy przyuważyłam, że "głodny" Cheetos to zła świnka jest. Cóż, podkarmię, zobaczę.

Przy okazji, Tazosowi przydałby się fryzjer...Obrazek

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 19:29
autor: Asita
Oj tak, głód może być tu winowajcą. Ale ja do końca nie wiem, co w tych świnkowych głowach siedzi. U mnie też się czasem bez powodu kompletnie ganiały. Tzn Żurek ganiał Alfreda. Potem się to skończyło na zawsze. Myślę, że u Ciebie może być podobnie. Tylko że u Twoich to ten młodszy gania starszego... :shock: Chociaż u mnie Alfredo czasem zaczepiał Żurka bez powodu i wtedy tamten go pogonił...czasem dość brutalnie. Kiedyś mówiłam o Żurku, że jest nieuprzejmą świnką morską...a teraz Alfredo się w taką świnkę zamienia :shock:
Jednym słowem życie świnek nudne nie jest!

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 19:35
autor: infrared
No właśnie też się zastanawiam, co im w tych głowach siedzi :idontknow:
Brzuchy zapełnione zieleniną, zgodnie wyczyszczona micha, nawet sobie z pyska powyjadały, a teraz znowu Cheetos zaczął swoje tańce godowe. Nie to, żeby coś robił, ot, gania, turkocze i kręci zadem, ale tylko czekam jak Tazos zatrudni zębiszcza do akcji. Po mamusi, ugodowy, ale ile można ;)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 20:02
autor: Asita
No ja tak myślę, że Tazos się w końcu wkurzy. I wtedy u Cheetosa będzie wielkie zadziwienie... Albo właśnie to ma Cheetos na celu... :102: mały świnek sprawdza granice, które może przekraczać ;)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 19 mar 2015, 20:56
autor: katiusha
Nie doradzę...U mnie ganiania już nie ma ( odpukać) od dłuższego czasu...Teraz to sobie uświadomiłam :shock: