Knedelek był dzisiaj na kontroli w MV. Pani Judyta potwierdziła, że płacz na dotyk na grzbiecie to raczej przeczulica. Skóra swędzi, bo ciągle się goi, pęka, jest sucha. Takie mocniejsze swędzenie Knedel może odczuwać do czasu całkowitego odrostu futra.
Świnek miał sprawdzone uszy (potwierdzone, że grzybka brak), futerko pod mikroskopem (zwierzątek dodatkowych nie mamy), łapeczki, oddech czysty.
Bierzemy dalej Prilium, smarujemy skórę Lorindenem no i BioProtect, Imunoglukan, APL.
Knedelek dostał zielone światło na mizianie, kolankowanie, łączenie itd.
W nagrodę za dobre sprawowanie

wybiegał się dzisiaj na wybiegu moich chłopaków. Istne szaleństwo....biegi z przeszkodami, skoki, pomruki radości...całowanie z Quikiem przez kraty.
Później kolankowanie...długie....bardzo długie....i całowanie z moim synem
Zdjęcia są, wstawię....tylko nie teraz
Knedel czeka na kolegę....już mu dzisiaj powiedziałam, że kolega ma na imię Ignac
