CAVIARNIA

Napisz jutro, jak aklimatyzacja
Arbuz pycha! świnie też tak uważają

Aklimatyzacja, zgodnie z przypuszczeniem, bez perturbacji. Nie jestem pewna, czy dziewczyny zanotowały zmianę. Świetnie pamiętają, z ktorej strony przychodzi rano jedzonko.
Kwiki Vendy z rzadka, na razie jest jakby spokój.
Zgadzam się, pyszny. Mam jescze dużo

Update: Via, przyłapana na straszeniu matki, została zdecydowanie odsunięta przeze mnie. 3 razy. W związku z tym jest ciężko obrażona. Wlazla do przelotowej norki, zadkiem do publiczności, wystaje ledwie końcówka zadka, i tak tam siedzi dłuższy czas. Z fochem.

Ronek pisze:Update: Via, przyłapana na straszeniu matki, została zdecydowanie odsunięta przeze mnie. 3 razy. W związku z tym jest ciężko obrażona. Wlazla do przelotowej norki, zadkiem do publiczności, wystaje ledwie końcówka zadka, i tak tam siedzi dłuższy czas. Z fochem.

Jakieś zdjęcia ??

Po godzinie focha tyłem obróciła się twarzą do świata, ale obraza i brak reakcji na otoczenie utrzymuje się:

No bo jak to tak!?
Podważać jej stanowisko?
Dobrze tak małpie jednej!

To nie bierzesz Aviego? Ja bym go dała z Vendettą, a tamta czarownica niech siedzi sama obok

Nie, niech znajdzie stadko, ktore go zaakceptuje w całości.
Dziewczyn mimo wszystko nie chcę rozdzielać. Jakaś więź między nimi jednak jest, to widać, gdy są zaniepokojone. Yylko że trzeba Vię czasem zdyscyplinować.
Za jakiś czas znów spróbujemy powiększyć stado. Może młoda się uspokoi.

Popieram Ronka(ę?), Avi jest też zadziora, skłonny zaakceptować tylko kompletnie uległe samiczki. Jeszcze nie dorósł.

Venda to ciepłe kluchy, to prawda.
A określenie "czarownica" idealnie pasuje do Vii. Kupuję.