Strona 18 z 36

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 08 cze 2017, 23:02
autor: PiDzi
No troche klapa, bo Fenio jest osowialy. Nadal na ratunkowej ciagnie. Nie ma swinek apetytu. Pije sam, sika. Bobczy, jak mysz 50% wyiarow bobka zdrowe swinki. Podsumowujac, serce ok, watroba ok, nerki niby lepiej (w sumie pije i sika). Ale jest sową, nie ten Fenio. Aha, zeby tez ok. Co to moze byc?

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 12 cze 2017, 9:20
autor: martuś
Morfologię też miał robioną? Może warto zrobić usg albo rtg? Skoro wyniki się poprawiają to i samopoczucie powinno się poprawić :fingerscrossed:

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 12 cze 2017, 14:21
autor: PiDzi
Miał robioną morfologię. USG też. USG i krew wskazały na zatrucie pokarmowe i niewydolność nerek. Nerki się poprawiły. Ale Feniks nadal jest sową, prawie nie żre, dokarmiamy go na siłę, wstrzykujemy podskórnie sól fizjologiczną. Ogólnie jest klapa. Dostał Peritol na apetyt, Varaflox oraz No-Spę. Oczywiście dostaje też probiotyk.

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 12 cze 2017, 14:27
autor: justynuszek
A może jest jak oj Toffik? Toffik po operacji praktycznie miesiąc nie jadł mimo ze nic mu juz nie było.
Prawdopodobnie ma bardzo mała tolerancje na ból i dopóki czuł szwy, choćby minimalny dyskomfort to nie jadł, praktycznie sie nie ruszał.

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 12 cze 2017, 14:33
autor: PiDzi
Witam Pani Justyno, oby!
Przy czym Feniks jest cholernie dzielnym pacjentem. Nawet daje się karmić. Znosi zastrzyki, u weta nie panikuje, choć się boi, naprawdę dzielny świń. Jeśli tak jest, to mi kamień spadnie z serca.

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 12 cze 2017, 14:35
autor: justynuszek
No Tofik leżał obolały ale jak trzeba było jeść to miał nagle +100 siły żeby uciekać i protestować. Wtedy był jak zdrowa świnka.
Mam nadzieje ze to to i Fenio tez wróci do zdrowia

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 14 cze 2017, 20:28
autor: PiDzi
Niestety nie udało się uratować Feniksa.
PepsiowaMama jest załamana, ja zresztą też. Dzisiaj ok. 19:15 Fenio został uśpiony przez weterynarza, który określił jego szanse na 1%, ale po drugiej rozmowie praktycznie wykluczył szanse Feniksa na normalne życie. Jednocześnie powiedziano nam, że Feniks, zanim odejdzie, może się męczyć nawet kilka tygodni. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Konsultowaliśmy się lekarzami, pytaliśmy czy popełniliśmy jakieś błędy ... Po dzisiejszym badaniu krwi okazało się, że Feniks ma mocznik w osoczu na poziomie 139 mmol/l, a tydzień temu wartość ta wynosiła bodajże 36. Euforia weterynarza i nasza była jednak przedwczesna. Powiedziano nam, że to była niestety tylko krótkotrwała reakcja na leki, które świnek przyjmował. Został pochowany niedaleko Pepe, na działce. Wiecie, stał się taką naszą maskotką, takim pluszowym członkiem rodziny. Zresztą Weterynarz dzisiaj powiedział o Feniksie, że to nasze dziecko.
I tu jest pies pogrzebany.
W chwili obecnej został nam Morfeuszek, któremu moja Żona przyniosła uśpionego Feniksa, aby się pożegnali, aby mniej więcej wiedział, że już nie będzie z Feniem. Nie wiem, czy był to dobry pomysł, w naszym odczuciu tak. Jednakże nie wiemy, co dalej. Musimy podjąć decyzję, czy adoptujemy kolejnego świnka dla Morfiego, czy też Morfeuszek pójdzie do adopcji. Po prostu nie wiemy. Chcę tylko powiedzieć, że w takiej chwili - choć w to nie wierzę - mam nadzieję, że istnieje tęczowy most ...
PS
Zostałem poproszony przez eks - Prezes o pomoc przy statucie SPŚM, trochę się to odwlecze Pani Justyno, choć mam już większość. Przepraszam. Postaram się dzisiaj coś skrobnąć.

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 14 cze 2017, 20:50
autor: Anula
Nie wierzę :( Śledziłam Wasze losy na bieżąco i miałam nadzieję, że będzie ok. Bardzo mi przykro :(

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 14 cze 2017, 21:00
autor: PiDzi
Dzięki Anula, za szybko umierają te świnki, ledwie się człowiek przywiąże i oswoi, a tu taki klops.

Re: Feniks i Morfeusz - w DS

: 14 cze 2017, 21:30
autor: Anula
Niestety, świnki żyją krótko, zbyt krótko. Moja Tesia odeszła nagle, dosłownie... rano było wszystko ok a następnego ranka już nie doczekała... Podjęliście dobrą decyzję i najważniejsze, że daliście Feniksowi szansę, walczyliście o niego. Teraz biega za TM szczęśliwy, wcina trawkę i cieszy się dobrym zdrowiem...
Morfeusza na razie obserwujcie czy czasem nie popadnie w depresję, jeśli wszystko będzie ok to dajcie sobie czas, nie podejmujcie decyzji na szybko.
Musicie przeżyć żałobę, na to nie ma lekarstwa. Trzymam kciuki za Was i Morfeusza :fingerscrossed: