
Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Moderator: silje
-
- Posty: 624
- Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
- Miejscowość: Białystok
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Po jaką malutką ? 

-
- Posty: 58
- Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
- Miejscowość: Warszawa, Gocław
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
No może nie do końca malutka - 3.5 roku ma. Ruda oddana z adopcji i ze swojego stada została sama bo choruje na serce.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
- Miejscowość: Warszawa, Gocław
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Dawno nas tutaj nie było a sporo się działo. Stadko znowu liczy 4szt. W maju dołączyła Abi - piękna rozetkowa 3,5 letnia dziewczynka. Felek zakochał się od razu, Franka nie była zachwycona a Tosi było obojętne.
W czasie łączenia wybuchła awantura i walka o władze między Franką a Felkiem
dziewczyna skakała do niego, strzelała zębami, poczatkowo chłopak to olewał a potem parę razy ją pogonił aż wmieszała się w to Tosia i dostała od obu.
Awantury w klatce trwały ponad tydzień i skończyły się z powiększeniem klatki
jak tak dalej pójdzie to matka będzie spać w kuchni
W czasie łączenia wybuchła awantura i walka o władze między Franką a Felkiem

Awantury w klatce trwały ponad tydzień i skończyły się z powiększeniem klatki

- Dzima
- Posty: 10125
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Ktoś zyska ktoś traciKeyti pisze: Awantury w klatce trwały ponad tydzień i skończyły się z powiększeniem klatkijak tak dalej pójdzie to matka będzie spać w kuchni

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

-
- Posty: 58
- Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
- Miejscowość: Warszawa, Gocław
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Wyjechaliśmy na urlop całe 3 tyg siedzenia no może nie na wsi ale własny ogród jest
. Dla prosiaczków chyba frajda, ale jak się okazało i pierwszy kontakt trawą po której się chodzi i można jeść. Od raz u uprzedzam pytania kojec był zamknięty bo u rodziców jest piesowa Tula ale prosiaczki ma w nosie.
Bałam się o reakcje Felka w końcu był "puszczony na wolność" co się skończyło w wiadomy sposób.
Najbardziej odważna okazała się Abi od razu zaczęła skubać zwiedzać wybieg i skubać trawkę. Tosia wystawiła głowę z domku i jadła to co w zasięgu siekaczy a dupka nagle zrobiła się bardzo ciężka i nie dawała się ruszyć z domku. Franka i Felek wyjedli cała trawę pod domkiem i zaczęli zwiedzać. Spędziły 3 godziny pod czujnym okiem moim i rodziców
co się bardzo przydało bo po raz pierwszy widziała orła z takiej odległości
ale poleciał dalej bo sąsiadka ma kurczaki - liczył na obiad.
Przed wyjazdem zabrałam całą 4 do weta, kontrolnie, na wszelki wypadek no i okazało się ze maja rozszerzenie z zagazowaniem żołądka, podejrzenie ze zakaźne i ze cała 4 to ma. No robią się okrągłe kulki po jedzeniu warzyw.
Dostaliśmy leki cała batalia do przyjmowania 6 x dz i bardzo cieszy mnie urlop bo mam je pod ręką i pilnuję.
Bałam się jak zareaguje Tosiowy i Abusiowy brzuch po takiej ilości trawy, ale zrobił się mniejszy
, wiec chyba w domu trawę trzeba będzie posiać 

Bałam się o reakcje Felka w końcu był "puszczony na wolność" co się skończyło w wiadomy sposób.
Najbardziej odważna okazała się Abi od razu zaczęła skubać zwiedzać wybieg i skubać trawkę. Tosia wystawiła głowę z domku i jadła to co w zasięgu siekaczy a dupka nagle zrobiła się bardzo ciężka i nie dawała się ruszyć z domku. Franka i Felek wyjedli cała trawę pod domkiem i zaczęli zwiedzać. Spędziły 3 godziny pod czujnym okiem moim i rodziców


Przed wyjazdem zabrałam całą 4 do weta, kontrolnie, na wszelki wypadek no i okazało się ze maja rozszerzenie z zagazowaniem żołądka, podejrzenie ze zakaźne i ze cała 4 to ma. No robią się okrągłe kulki po jedzeniu warzyw.
Dostaliśmy leki cała batalia do przyjmowania 6 x dz i bardzo cieszy mnie urlop bo mam je pod ręką i pilnuję.
Bałam się jak zareaguje Tosiowy i Abusiowy brzuch po takiej ilości trawy, ale zrobił się mniejszy


-
- Posty: 58
- Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
- Miejscowość: Warszawa, Gocław
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Dzisiaj odeszła Tosia. Kamica nawróciła w połowie lipca i doprowadziła do niewydolność nerek. Trzeba było malutką uśpić.
- Świnkolub
- Posty: 582
- Rejestracja: 28 maja 2019, 13:06
- Miejscowość: Ostrołęka
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Naprawdę współczuję. To było cudowne stworzenie 

- zwierzur
- Posty: 3896
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
-
- Posty: 1562
- Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Wyrazy współczucia 

DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
- Miejscowość: Warszawa, Gocław
- Kontakt:
Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM
Od odejścia Tosi minęły 3 miesiące. W ciągu niecałego roku odeszły 3 swinki, we wrześniu zeszłego roku Pepsi, potem w lutym Kola i Tosia w sierpiu. Boli to jak diabli i strasznie za nimi tęsknię .
Myślę że tam za TM dziewczyny uknuly chytry plan i sporo namieszały. Miałam brać 2 dziewczynki z okienka życia ale nie wyszło. Potem w planach była Lusia ze SPŚM ale chyba uznały że im jest Luśka bardziej potrzebna niż mi.
No i chwilę po tym okazało się mojemu bratu i bratowej znudziły się prosiaczki tak po roku chcą kota. Oczywiście kot i swinki się zaprzyjaźnią więc nie ma problemu ale po pogadance odpuścili i dobę później dzieczwynki byly u mnie. Dostałam z całym inwentarzem - wszoły, wada zgryzu, przerażone i nietykalskie. Powoli z tego wychodzimy, stado od 3 tygodni się dociera i jest na dobrej drodze.
Myślę że tam za TM dziewczyny uknuly chytry plan i sporo namieszały. Miałam brać 2 dziewczynki z okienka życia ale nie wyszło. Potem w planach była Lusia ze SPŚM ale chyba uznały że im jest Luśka bardziej potrzebna niż mi.
No i chwilę po tym okazało się mojemu bratu i bratowej znudziły się prosiaczki tak po roku chcą kota. Oczywiście kot i swinki się zaprzyjaźnią więc nie ma problemu ale po pogadance odpuścili i dobę później dzieczwynki byly u mnie. Dostałam z całym inwentarzem - wszoły, wada zgryzu, przerażone i nietykalskie. Powoli z tego wychodzimy, stado od 3 tygodni się dociera i jest na dobrej drodze.