Strona 18 z 19

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 27 kwie 2020, 20:08
autor: margonel
Po jaką malutką ? 8-)

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 04 maja 2020, 6:40
autor: Keyti
No może nie do końca malutka - 3.5 roku ma. Ruda oddana z adopcji i ze swojego stada została sama bo choruje na serce.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 20 cze 2020, 0:20
autor: Keyti
Dawno nas tutaj nie było a sporo się działo. Stadko znowu liczy 4szt. W maju dołączyła Abi - piękna rozetkowa 3,5 letnia dziewczynka. Felek zakochał się od razu, Franka nie była zachwycona a Tosi było obojętne.
W czasie łączenia wybuchła awantura i walka o władze między Franką a Felkiem :argue: dziewczyna skakała do niego, strzelała zębami, poczatkowo chłopak to olewał a potem parę razy ją pogonił aż wmieszała się w to Tosia i dostała od obu.
Awantury w klatce trwały ponad tydzień i skończyły się z powiększeniem klatki :idontknow: jak tak dalej pójdzie to matka będzie spać w kuchni

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 20 cze 2020, 7:45
autor: Dzima
Keyti pisze: Awantury w klatce trwały ponad tydzień i skończyły się z powiększeniem klatki :idontknow: jak tak dalej pójdzie to matka będzie spać w kuchni
Ktoś zyska ktoś traci :rotfl:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 01 lip 2020, 23:21
autor: Keyti
Wyjechaliśmy na urlop całe 3 tyg siedzenia no może nie na wsi ale własny ogród jest :) . Dla prosiaczków chyba frajda, ale jak się okazało i pierwszy kontakt trawą po której się chodzi i można jeść. Od raz u uprzedzam pytania kojec był zamknięty bo u rodziców jest piesowa Tula ale prosiaczki ma w nosie.
Bałam się o reakcje Felka w końcu był "puszczony na wolność" co się skończyło w wiadomy sposób.
Najbardziej odważna okazała się Abi od razu zaczęła skubać zwiedzać wybieg i skubać trawkę. Tosia wystawiła głowę z domku i jadła to co w zasięgu siekaczy a dupka nagle zrobiła się bardzo ciężka i nie dawała się ruszyć z domku. Franka i Felek wyjedli cała trawę pod domkiem i zaczęli zwiedzać. Spędziły 3 godziny pod czujnym okiem moim i rodziców :) co się bardzo przydało bo po raz pierwszy widziała orła z takiej odległości :shock: ale poleciał dalej bo sąsiadka ma kurczaki - liczył na obiad.

Przed wyjazdem zabrałam całą 4 do weta, kontrolnie, na wszelki wypadek no i okazało się ze maja rozszerzenie z zagazowaniem żołądka, podejrzenie ze zakaźne i ze cała 4 to ma. No robią się okrągłe kulki po jedzeniu warzyw.
Dostaliśmy leki cała batalia do przyjmowania 6 x dz i bardzo cieszy mnie urlop bo mam je pod ręką i pilnuję.
Bałam się jak zareaguje Tosiowy i Abusiowy brzuch po takiej ilości trawy, ale zrobił się mniejszy :jupi: , wiec chyba w domu trawę trzeba będzie posiać :yahoo:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 03 sie 2020, 16:36
autor: Keyti
Dzisiaj odeszła Tosia. Kamica nawróciła w połowie lipca i doprowadziła do niewydolność nerek. Trzeba było malutką uśpić.

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 03 sie 2020, 20:04
autor: Świnkolub
Naprawdę współczuję. To było cudowne stworzenie :candle:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 03 sie 2020, 20:13
autor: zwierzur
Dla Tosi. :candle:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 03 sie 2020, 20:48
autor: Ronek
Wyrazy współczucia :candle:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

: 10 lis 2020, 23:58
autor: Keyti
Od odejścia Tosi minęły 3 miesiące. W ciągu niecałego roku odeszły 3 swinki, we wrześniu zeszłego roku Pepsi, potem w lutym Kola i Tosia w sierpiu. Boli to jak diabli i strasznie za nimi tęsknię .
Myślę że tam za TM dziewczyny uknuly chytry plan i sporo namieszały. Miałam brać 2 dziewczynki z okienka życia ale nie wyszło. Potem w planach była Lusia ze SPŚM ale chyba uznały że im jest Luśka bardziej potrzebna niż mi.
No i chwilę po tym okazało się mojemu bratu i bratowej znudziły się prosiaczki tak po roku chcą kota. Oczywiście kot i swinki się zaprzyjaźnią więc nie ma problemu ale po pogadance odpuścili i dobę później dzieczwynki byly u mnie. Dostałam z całym inwentarzem - wszoły, wada zgryzu, przerażone i nietykalskie. Powoli z tego wychodzimy, stado od 3 tygodni się dociera i jest na dobrej drodze.