Bezyl ani się obejrzy a znowu będzie puch obsikiwał. Grawiśka na przykład tego dowodem.
Siano kotom smakuje?
Przyjaciele Lorda Pontusa
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
trafiłaś, każde plączące się za moimi klapkami źdźbło jest konsumowane pośród tak nieprawdopodobnych min, że kwilę z uciechy.
Bezyl już porasta sztywnym welwetem, bo welur to raczej nie jest
ale nadal się jeszcze boczy.
Za to Loczek już wylega na środku.
Dzisiaj rano sprzątałam Knedlowi, więc puściłam go na wybieg chłopaków (pusty, oczywiście) - Loczek dostał szału, gryzł pręty, jakby nie miał zadka jak tapczan, to by chyba kopał w furteczkę. Ojjj, jakby się dorwali...
Bezyl w takich chwilach wieje do kata i na wszelki wypadek nie pokazuje nawet czubka nosa.
Znowu mamy upał. Chłopaki leżą plackiem i patrzą na mnie, jak tez mogę wytrzymać przy komputerze? Sama swoją drogą nie wiem... ale muszę.
jak się bierze wolne z przyczyn remontowo-budowlanych, to potem trzeba odpękać.
Bezyl już porasta sztywnym welwetem, bo welur to raczej nie jest

Za to Loczek już wylega na środku.
Dzisiaj rano sprzątałam Knedlowi, więc puściłam go na wybieg chłopaków (pusty, oczywiście) - Loczek dostał szału, gryzł pręty, jakby nie miał zadka jak tapczan, to by chyba kopał w furteczkę. Ojjj, jakby się dorwali...
Bezyl w takich chwilach wieje do kata i na wszelki wypadek nie pokazuje nawet czubka nosa.
Znowu mamy upał. Chłopaki leżą plackiem i patrzą na mnie, jak tez mogę wytrzymać przy komputerze? Sama swoją drogą nie wiem... ale muszę.

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8052
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Oj dzieje się u Ciebie ostatnio, dzieje..
Aż się boję odezwać, bo nie nadążam za rozwojem sytuacji
A kiedy zmiana adresu? Może tam chłodniej będzie.
Aż się boję odezwać, bo nie nadążam za rozwojem sytuacji

A kiedy zmiana adresu? Może tam chłodniej będzie.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +20 w DT
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Silje, usuń to pytanie, zanim je Porcella przeczytasilje pisze:
A kiedy zmiana adresu? Może tam chłodniej będzie.

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8052
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
A co niehalo z pytaniem?
Wiem jak się mieszka pod dachem . Miałam (nie)przyjemność

Wiem jak się mieszka pod dachem . Miałam (nie)przyjemność

Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +20 w DT
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
No dobra.
To tak. Majstrowie mieli zacząc generalny remont nowego mieszkania na przełomie czerwca i lipca, ale zaczynają we wtorek - 21 lipca.
Wprawdzie wytargowalam to i owo w zamian za opóźnienie, ale fakty są, jakie są. Mam gdzie mieszkac, więc nie rwę wlosów z głowy, jednak wolałabym, żeby już się działo, bo tak, to moge na pytanie "kiedy?" odpowiedzieć tylko po angielsku: "MYŚLĘ, że w sierpniu" 
Adres dwa przystanki dalej, i na pewno będzie chłodniej, bo mieszkanie dwustronne, z przewiewem. No i większe. Jednak tegoroczne upały jeszcze przetrwam tutaj, nie dość, że w upale, to jeszcze w bałaganie - Koni była, to wie... No i nie chce mi się nawet zamiatać, że nie wspomnę o odkurzaniu, ale tak sie nie da dłużej, czlowiek ma oczy i nie wytrzymuje, urwaną zasłonę musiałam podczepić przy pomocy drabiny, nie dałam rady patrzec na ten zwis. Koty były rozczarowane.
To tak. Majstrowie mieli zacząc generalny remont nowego mieszkania na przełomie czerwca i lipca, ale zaczynają we wtorek - 21 lipca.


Adres dwa przystanki dalej, i na pewno będzie chłodniej, bo mieszkanie dwustronne, z przewiewem. No i większe. Jednak tegoroczne upały jeszcze przetrwam tutaj, nie dość, że w upale, to jeszcze w bałaganie - Koni była, to wie... No i nie chce mi się nawet zamiatać, że nie wspomnę o odkurzaniu, ale tak sie nie da dłużej, czlowiek ma oczy i nie wytrzymuje, urwaną zasłonę musiałam podczepić przy pomocy drabiny, nie dałam rady patrzec na ten zwis. Koty były rozczarowane.
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Rozumiem, że zniszczyłaś ich dzieło? Znam to znam. Miałam swego czasu stado kotów. Działo się.
Upały niestety są nie do zniesienia.
Upały niestety są nie do zniesienia.
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Faktycznie dużo się dzieje u Ciebie, kociaki przeurocze (zdjęcie na hamaku super)
a opóźnienia w budowach i remontach to jak widzę norma, my się przez to już parę lat przeprowadzamy
ale dzięki temu się bardziej doceni jak już się doczeka 



- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
ach, jak się cieszę, że nas odwiedziliście... Zając na pewno pamięta Pontusa, a nie ma już wielu takich świnek na forum... Urodził sie w 2009 jakoś pewnie latem, to już też Starszy Pan jest, a Tamara niewiele młodsza. Świetnie sie trzymają futrzaki.
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
Na pewno pamięta
wszyscy pamiętamy. Na ulubione wątki jak ten zaglądam tylko z pisaniem gorzej (głównie na komórce a tu kiepsko się pisze). Tak ten czas zasuwa niestety, zwłaszcza dla świnek (znaczy według naszej miary). Staram się nie myśleć o ich wieku, po wakacjach pojedziemy na kontrole, na razie niech szaleją na trawie 

