Witajcie!
To my, 4 wspaniałe świnki. Dziś wydarzyła się dziwna sytuacja... od jakiegoś czasu duża mówi, że będziemy mieć przyjaciela...ale wiecie...my już mamy przyjaciół i sąsiadów i nawet mamy taką dziwną małą koleżankę co nie może spać w nocy i biega (chyba powinna się wybrać do weterynarza, żeby dał jej jakieś leki na uspokojenie). W każdym razie mamy wszystko...i dużą, która ciągle mówi "nie dawaj im tyle, bo Luśka niedługo pęknie" i wspaniałego dużego, który odpowiada "Jak możesz...popatrz na te głodne mordki" ... czy do świńskiego życia potrzeba czegoś więcej ?
No i stało się... jak zwykle mama nie może zaspokoić instynktu macierzyńskiego i ściąga nam tu to coś...żeby tego było mało ciągle powtarza "Jesteście starsi i mam nadzieję, że będziecie towarzyscy dla maluszka i nie będzie dzięki Wam czuł się taki samotny" Czy my wyglądamy jak rodzina zastępcza ? No wiem, wspaniałe z nas świnki ale i Ja Harvey postanowiłem z Lusią, że potomstwo nam nie potrzebne i Mufi z Jagodą też (chociaż jak czasami słucham co tam się wyrabia to nie jestem pewien....duża myśli, że Mufi ma problemy z płucami...hehe niech tak myśli ;p Już ja wiem czemu on taki zadyszany).
Znów wracając do tematu, czy my nie mamy zbyt wiele obowiązków by jeszcze zajmować się takim berbeciem ? A jak będzie wiecznie płakał? Albo będzie nam wchodził na głowę ? Duża w ogóle nie myśli...
Wrzucam Wam kilka fotek z tych dzisiejszych dziwów !
Siedzieć się w tym nie da...ale miska taka duża??? Mama dlaczego on będzie jadł więcej niż my ?
A to jest do zabawy? Bo trochę duże...mama a jak to coś nas zje?

Reasumując ! Ostatnio jak ja Harvistek surfowałem po internecie to trafiłem na strony o drapieżnikach i nie wiem jak Wy ale ja uważam, że to coś...co mama nazywa przyjacielem ma wszystko co potrzebne do bycia drapieżnikiem ! To już przestało być zabawne... dobrze, że tata obiecał mamie zamontować zamknięcie po obu stronach drzwi naszego bloku i oczywiście zamontowanie dachu... W ogóle wiecie, że on ma tam zaglądać? Jak będzie łaził po nocy jak ta marna sąsiadka to osobiście nakwiczę na mamę za jej głupie pomysły !
Trzymajcie kciuki żeby przez te pomysły nam w miskach nie brakowało... bo duża niby mówi, że nie ma się o co martwić i nawet gdyby nadszedł kryzys o sama nie zje a nam da...ale wiecie... wolę dmuchać na zimne