Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
: 15 mar 2017, 23:16
Ore, nie Oreo
. Chociaż oreo brzmi bardziej smakowicie
Oj, ciotka- trzeba było uważniej klatki przejrzeć, jak byście z Zaspaną w grudniu
. Chociaż czarne toto, pewnie pod półką siedział- łatwo przeoczyć. Moje kreciątko.
A co do tarczycy- temat wraca jak bumerang i opinie są różne.. Wiem, że wiele świnek się jednak leczy.Pogadam jeszcze o tym, jak będę u wet następnym razem. Ale jak tak myślę, że gdyby inne wyniki były ok, a Simon by chudł- to można by było podejrzewać tarczycę. A tu już morfologia jest nieciekawa. Przyczyna jest raczej gdzie indziej..


Oj, ciotka- trzeba było uważniej klatki przejrzeć, jak byście z Zaspaną w grudniu

A co do tarczycy- temat wraca jak bumerang i opinie są różne.. Wiem, że wiele świnek się jednak leczy.Pogadam jeszcze o tym, jak będę u wet następnym razem. Ale jak tak myślę, że gdyby inne wyniki były ok, a Simon by chudł- to można by było podejrzewać tarczycę. A tu już morfologia jest nieciekawa. Przyczyna jest raczej gdzie indziej..