I przez złośliwość rzeczy martwych na filmik trzeba poczekać :/ Telefon w serwisie i ciągle przedłuża się termin jego zwrotu.
A co u kawiorków? Spędzają czas na jedzeniu i spaniu, w tym, że jedzenie stało się priorytetem (to zimowe futrowanie jak widać nie dotyczy tylko ludzi). Jadłyby cały czas i wszystko (no prawie), ale jakiś rozsądek trzeba zachować

Ze zdrowiem też w porządku. Wczoraj było przycinanie pazurków i Kapibarus (jak mój mąż nazywa Kapi) oczywiście spisała się na medal, za to Cri kwiczała w niebogłosy jakbym jej nogę co najmniej obcinała. A przecież to nie był ich pierwszy raz. No ale już przywykłam, że Cri jest bardziej...wylewna w tym co myśli

Choć na początku wydawało mi się, że będzie odwrotnie. Relaksowanie też nie należy co jej mocnych stron, a zanim się wygada i uspokoi mija nieco czasu. I nie daj Boże ją wtedy znów dotknąć, bo znów zacznie narzekać

Za to Kapi...oceńcie sami:
Myślę nad jakimś zmajstrowanieniem pięterka do klatki, by miały na zimę nieco więcej atrakcji. Ale na razie jest to w fazie projektów bo pomysłów jest kilka i trzeba na jakiś się zdecydować
