Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.

[Arya90]

Ładniutka ta nowa świneczka. Mam nadzieję, że by się dogadały dziewczyny z nową koleżanką

[Fionka2014]

Bedzie doswinianie

[Marzena]

Baylee ma dopiero 10 dni i wygląda jak mały bizonek. Jest śliczna i się wkradła w moje serduszko.

[katiusha]

Marzenko - weź ją Zobaczysz, jakie fajne trio stworzą Nie ukrywam, że też ją bardzo chciałam, ale z TZem się pocięłam.... Chociaż u Ciebie ją będę widywać

[Marzena]

Obiecałam, że po weekendzie odpowiem czy się decyduję na Baylee. Jestem szczęśliwie brana pod uwagę. W trakcie pojawiły się jeszcze podopieczne Joli.
Ale macie rację ona jest śliczna. A ja zwariowałam. Jednak wydaje mi się, że na więcej niż trzy nie mam siły.
Po prostu uczciwie trzeba przyznać, że każdej świneńce muszę poświęcić troszkę czasu. A jeż patrzy i czeka na swoją kolej.
Myślę, że moje bialutkie są bardzo grzeczne i nie zrobiły by małej krzywdy, zwłaszcza, że ona byłaby mniejsza na początku.
Dziewczyny lubią się czubić ale nigdy do niczego złego nie doszło. Ot popychają się, spychają i popisują przed sobą ale to dobre dziewuszki. Nigdy nie miałam takich prosiaczków. Jola je dobrze wychowała. Dziękuję Jolu.

Przykro mi Katiusza, że jakoś źle wyszło z tym TZ (co to znaczy?). Jeśli ją wezmę a bardziej jak mi pozwolą ją wziąć to zawsze będziesz miała wgląd w jej życie.

[katiusha]

TŻ - towarzysz życia

[Marzena]

No nie wpadłabym na to. Bombowy skrót. Gorzej ze spięciem. Oby się wszystko wyprostowało.

[Arya90]

To trzymam kciuki, żebyś mogła wziąć malutką do siebie

[Marzena]

Dziękuję. Na pewno doświnianie nastąpi, bo nie ma innego wyjścia.
Mój słodki bizonek Baylee. Ja się już gubię. Tyle jest słodkich tych świnek do wzięcia. Matko! Teraz Jola dostałą dwie laborantki przecudne.
No i moje serce wariuje. Najchętniej wzięłabym wszystkie trzy. Eh.
Wy pewnie też tak macie.
Pozdrawiam Was mocno i wszystkich podopiecznych!

[Pani Strzyga]

Taaak, mam to samo, ale się trzymam. Wiem, że przy pięciu szczurach, dwóch świnkach i dwójce dzieci jestem na granicy elastyczności czasowej