Strona 187 z 196
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 12 maja 2019, 23:25
autor: pucka69
Kłęby futra są wszędzie. Mowy nie ma! On bardzo lubi być ostrzyżony. Biega sobie i podskakuje wtedy jak szczeniaczek

Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 13 maja 2019, 10:16
autor: Asita
Ojej, to może ja też obstrzygę Homerka i będzie kicał jak szczeniaczek?
Ja dawno dałam za wygraną z kłębami futra... "Wiesz co się liczy? Psie kłaki w jajecznicy"

Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 13 maja 2019, 12:52
autor: pucka69
Ja też wiele lat żyłam z kłębami. Ale zobaczyłam znajomą kundlicę długowłosa po fryzjerze i pogadałam z jej "panią". I od tamtej pory strzyżemy. To chyba już 4 rok będzie. Pies jest w każdym razie zadowolony bardzo
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 13 maja 2019, 13:29
autor: Asita
Wierzę, że jest Ci lepiej i Ryszardowi też. Szczerze mówiąc też myślałam kilka razy o tym, ale jakoś się nie zdecydowałam...
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 11 cze 2019, 11:45
autor: pucka69
Nastąpił nawrót ucha, pijemy bactrim. Z okazji nawrotu byliśmy z deczka jak pijani i wepchnęliśmy sobie kawałek siana do oka. I mamy wrzód rogówki. Floxal 5 x dziennie plus krople nawilżające "nawet co godzinę". No i jesteśmy dziadeczkiem, nie da się ukryć. ale wąsy mamy przeogromne!
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 11 cze 2019, 16:29
autor: zwierzur
Zdrówka, Dziadeczku! Oko i ucho razem, to świństwo...

Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 12 cze 2019, 9:54
autor: sosnowa
Grunt, że dziarski wąsacz się nie poddaje
Mocno
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 12 cze 2019, 10:37
autor: Ronek
Oj Fiku, Fiku.
Grunt, że dziarski

Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 12 cze 2019, 22:04
autor: porcella
Poka te wąsy...
Re: Puckowe futerka-Fikander,Gluś i Kajetan Chrumps plus Rys
: 13 cze 2019, 9:41
autor: pucka69
Ok, zrobię zdjęcie wieczorem. Dziadeczek mnie gryzie, nie chce już żadnych kropli nigdzie. Na szczęście gryzie tak, że nie ma śladu. Albo zapomniał jak się gryzie albo jest na tyle uprzejmy.