Strona 190 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 18:06
autor: porcella
Bardzo mocno trzymam kciuki za powodzenie leczenia! I, w razie czego, jestem już w Wawie.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 05 paź 2017, 18:23
autor: Julala
Silje Ty mi zawsze pomagasz w sprawach świnkowych, mogę w czymś pomóc?Może Ewa i Michał chcecie to podrzucę Wam sieczkę dla Kazika?Mieszkacie w Gdyni?Trzymamy kciuki

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 paź 2017, 11:09
autor: silje
Julala- na razie chyba mamy sytuację opanowaną. Dzięki za chęci :) .
I dziękuję pięknie za wszystkie kciuki- siła wsparcia działa cuda- wiem coś o tym!
Biszkopt próbuje (na razie nieporadnie) jeść trawę i sianko. Ważne, że ma chęci! Nie ślini się i od razu lepiej wygląda. I czuje się lepiej, bo przegonił Tamu- pewnie wie, że stracił pozycję szefa w klatce. A Tamu i Artu zdziwieni, że Biszkopt zaczął się z domku wychylać.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 paź 2017, 15:16
autor: Ewa i Michał
Julala dziękujemy bardzo, na razie mamy wszystko, co by było nam potrzebne do "podtuczenia" Kazika :D chłopak aktualnie ma w klatce siano i 5 miseczek z różnym jedzeniem - a niech sobie trochę powybrzydza jak może! w końcu w jego stanie ma do tego prawo ;) całe szczęście Kazik je i to całkiem dziarsko, waga powoli idzie w górę :)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 06 paź 2017, 15:35
autor: Pulpecja
Super wieści! Byle tak dalej. Chłopaki zdrowiejcie i tyjcie :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 paź 2017, 15:49
autor: martuś
Jak tam chłopcy? Kazik już w domku?
Pozdrawiamy i nadal trzymamy :fingerscrossed: :buzki:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 paź 2017, 22:32
autor: silje
Tak króciutko dzisiaj, bo padam na twarz.
Biszkopt nadaj sam nic nie je. Mniej się broni przed strzykawką, ale nadal karmię na siłę. Pomalutku przybiera na wadze. Mam wrażenie, że jeszcze nie wszystkie jego problemy zębowe zostały odkryte.. No chyba, że jakąś blokadę psychiczną ma przed jedzeniem. Nadal głównie siedzi w domku i udaje, że go nie ma..
Wczoraj pojechałam po Kazika- poznałam przy tej okazji świnki Ewy i Michała :) Fajnie było zobaczyć swoje byłe tymczasy- Jędrek nic się nie zmienił, a Gajusz stal się dorodnym chłopakiem. Były tez dwa skinki, śmiesznie biegające luzem po pokoju na wysokich nóżkach. No i Roger. Jestem wdzięczna bardzo, że Ewa z Michałem tak troskliwie zajęli się moją świnką mimo, iż mają 5 swoich własnych :buzki:
Kazik nie odstępuje Normana na krok (jak zwykle). Razem śpią, razem jedzą. Dziura po ropniu jest wielka i wcale niefajnie się w niej gmera, ale co zrobić- trza, to trza. Mam nadzieję, że nic tam się nie zacznie paprać. Na razie wygląda czysto, a Kazik je i je. Oby tak dalej!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 08 paź 2017, 22:46
autor: pucka69
I oby tak dalej :like:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 09 paź 2017, 7:22
autor: sosnowa
Mocno

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

: 10 paź 2017, 17:40
autor: Katia69
Jak dzisiaj wygląda sytuacja?