CAVIARNIA

Zrobię potem fotkę to wam pokaże, Fisiek teraz biega po podłodze , położył się na kocyku i wcina sianko, jest jest poza klatką bynajmniej szybciej mu czas mija Aniu sama rana tak naprawdę dwa nacięcia i szwy nie wygląda to strasznie
Bardziej martwi mnie ustawienie kołnierza , bo tak jak miał w gabinecie to sobie ściągał więc mu zmniejszyłam kapkę ale mieścił się palec , teraz widzę że po nocy miał lekko jedną fałdkę na szyi zaczerwienioną i tak kombinuję żeby było mu wygodnie ale żeby nie ściągał ale jeśli je to chyba nie ciśnie go.
Mam nadzieję że Fiś sobie nie palnie w łeb jak będzie musiał znosić te babskie foszki i humorki

bidulek... jakoś musi przetwać te 9 dni. Myśle, że jak mu się to będzie goiło i swędziało to bardziej się tym zainteresuje Dzielny chłopak z niego

To prawda dzielny mój mały ptyś szybko minie i będą razem , grunt to ściągnąć te szwy.

moim zdaniem powinni jeszcze dawać jakieś szwy rozpuszczając się, żeby zwierze nie musiało dodatkowo cierpieć przy ich ściąganiu

Czemu dopiero teraz tu trafiłam
Wspaniałe masz stadko! Oby Filipek szybko doszedł do siebie i mógł dołączyć do babeczek

Witaj Ann

Wstaje rano , nakarmić gizdy a mój kastracik zamiast mieć kołnierz na szyi to miał pod pachami
Kończę dziś robotę wyjątkowo o 15 i pędzę do golasa ściągnąć mu ten kołnierz i wymiziać
Muszę zrobic zamówienie u Pastuszka bo baby tak się kłócą o ten hamak jeden że w nocy mnie budzą, zgrzytają zębami i krzyczą na siebie a Jagoda to już przesadza, wszystko chciałaby dla siebie .

Filipek zrobił sobie z kołnierza sukienke

No co za golas ! i jego mina bezcenna "chyba utknąłem" dziś już jest drugi dzień jeszcze kilka dni i ściągamy to ustrojstwo dzisiaj taka ładna pogoda u nas ale zostaję w domu na dyżurze przy biednym fisieńku wystawi dupcie i będziemy miziać

ojjjtam ojjjtamm... mizianko w takiej sytuacji bardzo wskazane